"No jak tu nie płakać!" Po latach w altance zamieszkali w godnych warunkach [REPORTAŻ]

Dorota Kuźnik | Utworzono: 2017-09-07 19:00 | Zmodyfikowano: 2017-09-07 19:00
"No jak tu nie płakać!" Po latach w altance zamieszkali w godnych warunkach [REPORTAŻ] - zdjęcia: Andrzej Owczarek
zdjęcia: Andrzej Owczarek

- Gdy weszliśmy do nowego mieszkania państwa Frytów, płakaliśmy wszyscy - przyznaje Andrzej Owczarek, fotoreporter Radia Wrocław, który dokumentował w sierpniu przeprowadzkę z altanki do wyremontowanego lokum socjalnego. W pamięci utkwił mu szczególny moment - jak pan Andrzej siedział zafascynowany, włączając i wyłączając lampkę. - Przez lata żył bez prądu, to była dla niego nowość - wspomina Andrzej. 

ZOBACZ PRZEPROWADZKĘ NA FILMIE:

Andrzej Fryt jest po amputacji obu nóg i udarze. Na mieszkanie socjalne czekał od 8 lat. Urzędnicy zwodzili go obietnicami lokum przez wiele lat, jednak dopiero po naszej interwencji do prezydenta miasta przyjrzano się bliżej sprawie. Po zaledwie miesiącu lokal się znalazł. 

W akcję pomocy w przeprowadzce włączyło się wiele osób, w tym grupa inicjatywna Tomasz Kupiec i Przyjaciele, a także przedstawiciele nowego szpitala rehabilitacyjnego Vratislavia Medica, którzy zaproponowali Andrzejowi Frytowi konsultację medyczną a później bezpłatną pomoc. Do małżeństwa dotarły też paczki z rzeczami niezbędnymi na nowy start.

Dziś rodzina nie tylko szczęśliwie mieszka na swoim, ale ma też warunki do tego by zająć się nadszarpniętym stanem zdrowia.

Mieszkanie, które otrzymało małżeństwo jest dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Andrzej Fryt może swobodnie poruszać się po nim wózkiem inwalidzkim, a także skorzystać z łazienki czy prysznica. 

państwo Frytowie w nowym mieszkaniu. Poniżej zdjęcie z altanki, w której żyli 7 lat

 

POSŁUCHAJCIE REPORTAŻU DOROTY KUŹNIK:

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Hjj2017-09-11 19:12:32 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
Przede wszystkim gratulacje dla żony, że zechciała przez tyle lat towarzyszyć mężowi.