Koszykarki Ślęzy zmierzą się z beniaminkiem z Poznania

Bartosz Tomczak, mat. prasowe | Utworzono: 2017-11-05 12:53 | Zmodyfikowano: 2017-11-05 08:30

Spotkanie z z zespołem z Poznania będzie 11. meczem Ślęzy w tym sezonie. A wszystko to w zaledwie 36 dni. Ze względu na występy w Pucharze Europy natężenie gier jest bardzo duże, ale wrocławianki jak dotąd radzą sobie z tym bardzo dobrze. Przynajmniej, jeśli chodzi o wyniki, bo przegrały tylko raz, z CCC Polkowice w Basket Lidze Kobiet. Jednak aby pozytywnie ocenić pierwszy etap sezonu, konieczne jest zwycięstwo w niedzielę. Ewentualna porażka byłaby dla wrocławianki przysłowiową solą w oku, dlatego nikt nie zamierza lekceważyć rywala z Poznania.

To będzie starcie mistrza Polski z beniaminkiem, a zarazem zespołów o zupełnie innych celach na ten sezon. Potwierdzeniem tego są dotychczasowe wyniki. Ślęza z bilansem pięciu zwycięstw i jednej porażki jest trzecia w tabeli, ale ma o jeden mecz rozegrany mniej niż wyprzedzające ją Artego Bydgoszcz i Wisła Can-Pack Kraków.

Enea AZS wciąż jest bez zwycięstwa i zajmuje ostatnie miejsce. Działacze klubu z Wielkopolski nie czekają bezczynnie na rozwój wydarzeń. W trakcie rozgrywek pierwszym trenerem został Marek Lebiedziński, który był asystentem Krzysztofa Dobrowolskiego. Ten zaś pozostał w sztabie jako drugi szkoleniowiec.

W Poznaniu zakontraktowano dobrze znaną we Wrocławiu Katerynę Rymarenko. Ukrainka w poprzednim sezonie świętowała ze Ślęzą mistrzostwo Polski. Długo pozostawała bez klubu, aż w końcu przystała na warunki proponowane przez Eneę AZS.

W kadrze poznańskiego zespołu jest także Julia Tyszkiewicz, która w Ślęzie spędziła poprzednie dwa sezony. I ona, i Kateryna Rymarenko powinny być szczególnie zmotywowane na niedzielne spotkanie.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.