Wygrała z hipermarketem

Dominik Panek | Utworzono: 2008-02-01 10:08 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Kobieta została zatrzymana przez ochroniarzy, zaraz po zapłaceniu rachunku. Okazało się, że na kupionym przez nią mięsie była inna cena. Kobieta co prawda tłumaczyła, że zrobiła tak najprawdopodobniej przez przypadek, bo z opakowań odkleiły się naklejki z cenami. Jednak ani ochroniarze, ani policja nie uwierzyli klientce i sprawa trafiła do sądu 24-godzinnego. Ten w trybie przyśpieszonym umorzył warunkowo sprawę i nakazał kobiecie zapłacić drobną kwotę na cele charytatywne.

56-latka jednak odwołała się i teraz została uniewinniona. Sędziowie orzekli po gruntownym zbadaniu paragonu, że kasjerka za pierwszym razem nabiła prawidłową cenę i dopiero później skasowała ja i wprowadziła nowe, nieprawdziwe dane. To na niej więc spoczywa obowiązek sprawdzenia jaka była prawdziwa cena produktu.

O sprawie mówi sędzia Bogusław Tocicki (materiał Polskiego Radia Wrocław):

Reklama
Dźwięki
Sędzia Bogusław Tocicki opowiada o procesie kobiety oskarżonej o próbę oszukania hipemarketu. Materiał Polskiego Radia Wrocław.

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~klient2008-02-01 14:30:45 z adresu IP: (81.56.xxx.xxx)
dla tzw ochraniarza kara smierci