Legnica: Urzędnicy zaglądają do... śmietników

Andrzej Andrzejewski | Utworzono: 2017-11-17 07:31 | Zmodyfikowano: 2017-11-17 07:46
Legnica: Urzędnicy zaglądają do... śmietników - zdjęcie ilustracyjne; fot.archiwum prw.pl
zdjęcie ilustracyjne; fot.archiwum prw.pl

Chodzi o kontrole selektywnej zbiórki odpadów. Kar za wrzucanie odpadków nie do tego kosza nie ma, ale w wielu przypadkach mieszkańcy muszą płacić więcej.

Ekopatrol Straży Miejskiej wyrusza na miasto kontrolować czym mieszkańcy palą w piecach. Co pewien czas w takiej akcji uczestniczą też urzędnicy wydziału środowiska i gospodarowania odpadami. Przy czym w momencie, gdy funkcjonariusze zaglądają do palenisk, pracownicy magistratu penetrują zawartość śmietników. Chodzi o te miejsca, gdzie lokatorzy zadeklarowali, że będą prowadzili selektywną zbiórkę. Do tej pory w kilkudziesięciu przypadkach - po urzędniczej analizie tego co w kontenerze - miasto wystawiło mieszkańcom wyższe rachunki - jak za śmieci zmieszane.

- Efekty czasem są zaskakujące.  Taki bardzo jaskrawy i spektakularny to przykład, gdzie w pierwszej deklaracji właściciel wykazał trzy osoby zamieszkałe. Na skutek sąsiedzkiego sygnału, okazało się, że tam mieszka 9 osób - mówi Przemysław Rojowski szef, miejskiego wydziału środowiska.

 

 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.