Zagłębie – Lechia: W nowej roli

| Utworzono: 2010-04-02 18:14 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Po beznadziejnej rundzie jesiennej wydawało się, że każdy punkt wywalczony przez Zagłębie wiosną będzie na wagę złota. Nowy rok przyniósł jednak nową jakość. Lubinianie w pięciu kolejkach zdobyli 13 punktów, a z kwitkiem odprawili między innymi walczące o europejskie puchary Ruch Chorzów i GKS Bełchatów. I to na wyjeździe. Nic dziwnego, że przed starciem z Lechią wszyscy liczą na kolejne zwycięstwo.

Oczekiwania są uzasadnione. Ekipa Marka Bajora gra dobrze, jest bardzo skuteczna i kiedy trzeba ma też sporo szczęścia. Obrońcy rzadko popełniają błędy, nowy bramkarz radzi sobie znakomicie, a ofensywne trio Micanski - Kędziora - Traore rozumie się coraz lepiej i już jest postrachem każdej defensywy w kraju. To argumenty, które zdecydowanie przemawiają na korzyść Zagłębia.

Rywale nie mają ich natomiast wiele. Owszem Lechia odniosła już wiosną trzy zwycięstwa, ale wygrała z najsłabszymi w lidze. Bo Cracovia, Arka i Śląsk wiosną spisują się słabiutko. Gdańszczanie byli bliscy sprawienia niespodzianki w Warszawie, ale z Legią przegrali wygrany mecz. Po 10. minutach prowadzili 2:0, a mimo to przegrali 2:3.

Lechia na dzień dzisiejszy wydaje się zespołem od Zagłębia słabszym. I to sporo. Lubinianie muszą jednak wyjść na boisko i udowodnić to w bezpośredniej rywalizacji. Sobotnie spotkanie będziemy od godz. 17.00 relacjonować w Radiu Wrocław.

 

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~wnikliwy2010-04-03 17:05:27 z adresu IP: (90.156.xxx.xxx)
za stroną 90minut.pl Lechia Gdańsk 2-3 Legia Warszawa 26 marca, 20:00 (10.000) Paweł Nowak 1, Hubert Wołąkiewicz 10 (k) - Maciej Rybus 32, Tomasz Kiełbowicz 53, Iñaki Astiz wygląda na to, że mecz odbył się w Gdańsku