Czy na ulicach Legnicy znów pojawią się żołnierskie mundury?
Ppłk Piotr Mielniczuk z Wojskowej Komendy Uzupełnień w Głogowie przyznaje, że przy formowaniu jednostek pod uwagę brana jest między innymi Legnica.
- Przyjmuje się, że ten młody człowiek nie powinien mieć do najbliższej jednostki OT dalej jak około 100 kilometrów. Żeby mógł stawić się w sobotę rano w jednostce na ćwiczeniach i żeby spokojnie w niedzielę po
ćwiczeniach wrócił do domu, żeby w poniedziałek pojawić się w szkole, albo w pracy.
Projekt tworzenia Wojsk Obrony Terytorialnej zakłada osadzenie jednostki w dawnej siedzibie 11 Batalionu Walki Radioelektronicznej. Legnica od wieków była związana z żołnierzami. Do dziś w wielu miejscach natknąć się można na zabytkowe kompleksy koszarowe. W obecnej siedzibie ZUS-u przez niemal pół
wieku mieścił się Sztab Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej - jeden z najpilniej strzeżonych obiektów w tej części Europy.
Zdaniem Barbary Morawiec z nieistniejącego już Stowarzyszenia Rodzin Wojskowych, to może być
ważny moment w historii miasta:
- Wojsko związane jest z Legnica już od powstania miasta. XIII wiek - już bitwa pod Legnicą, Akademia Rycerska istniała, potem jednostki armii pruskiej... Zresztą widać po naszej architekturze, że na każdej drodze wylotowej z miasta znajdują się wielkie kompleksy koszarowe.
Na Dolnym Śląsku ma zostać utworzonych cztery lub pięć batalionów Wojsk Obrony Terytorialnej. Ich ostateczną lokalizację poznamy do końca kwietnia.