Drogowy koszmar na trasie z Obornik Śląskich do Wrocławia

Dorota Kuźnik | Utworzono: 2018-02-08 12:20 | Zmodyfikowano: 2018-02-08 12:20
Drogowy koszmar na trasie z Obornik Śląskich do Wrocławia -

Jak mówią mieszkańcy - są dni tak jak w zeszłym tygodniu, że nawet kilka aut wypada z drogi 342. Jak mówią mieszkańcy jest ślisko, a solarek i piaskarek jest jak na lekarstwo:

- W ogóle nic nie jest posypane. To jest tragedia
- Ja widziałem może z dwa razy piaskarkę. Nawet nie wiem czy ona działała bo tam się nic nie sypało. Ja już nie chcę, żeby była czarna droga mi wystarczy tylko piasek.

Kiedy nasza redakcja zajęła się sprawą i poinformowała o problemie pracowników DSDiK, ci zapewnili, że przyjrzą się sytuacji. Jak poinformował nas jeden ze słuchaczy - obietnica została dotrzymana:

- Posypali drogę! Jestem dzisiaj w szoku! Musiała Pani tam dobrze zawalczyć, że zadziałali!

To jednak nie rozwiązało do końca problemu wypadających z drogi aut:

- Jest sporo zakrętów i naprawdę po tym lodzie można być w rowie. To jest łut szczęścia, że człowiek przejedzie cało i zdrowo. Normalnie to tylko wziąć łyżwy i jeździć
- Głownie przy CPN-ie jeden drugiego wyprzedza. Nawet policja tutaj czasami jeździ i sprawdza te tereny - mówią mieszkańcy Prusic przez które przebiega droga.

I to właśnie nadmierna prędkość zdaniem DSDiK jest prawdziwym powodem kolizji. Zarządca potwierdza, że droga faktycznie jest w najniższym, bo w piątym standardzie utrzymania, jak jednak mówi Wiesław Twardy, ci którzy jadą przepisowo z drogi nie wypadają:

- Na tej drodze doszło do 33 zdarzeń drogowych. W 30 przypadkach kierowcy nie zachowali odpowiedniej prędkości. Natomiast śliskość w zimie jest to zdarzenie losowe, występuje w sposób nie zawsze przewidywalny. Jeżeli droga jest biała, to obowiązkiem kierowcy jest dostosować prędkość.

Jeśli Państwo również mają problem z załatwieniem swojej sprawy i przebiciem urzędniczego muru, zachęcamy do kontaktu z naszą redakcją. Sprawami interwencyjnymi zajmujemy się od poniedziałku do piątku o godzinie 12:00 w programie reakcja 24 Radia Wrocław.

 


Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Cogito2018-02-08 17:03:31 z adresu IP: (83.30.xxx.xxx)
" Natomiast śliskość w zimie jest to zdarzenie losowe(...)" -owszem, mozna sobie tak założyć dla własnej wygody tych, którzy odpowiadają za utrzymanie dróg... ale jak wyjaśnić, to że DW328 na krętym i zalesionym odcinku Złotoryja - Świerzawa była w poniedziałek w ogóle nie posypana, ani odśnieżona, tak że zjazd odbywał się przy prędkości 10-20 km/h, a drogi wojewódzkie w górskiej okolicy Karpacza, były przejezdne pomimo sypiącego śniegu i znacznie trudniejszych warunków lokalnych? co jest tego powodem? Nieudolność lokalnych oddziałów odpowiedzialnych za poszczególne odcinki?
~paweł2018-02-08 15:07:33 z adresu IP: (78.10.xxx.xxx)
....ja tam jeżdżę bardzo często i jakoś w rowie jeszcze nie byłem . Wystarczy jechać stabilnie , odpowiedzialnie i przede wszystkim wolniej . Skupić się na jeździe i tyle !
~Bez_gazu_072018-02-08 14:26:47 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Koszmarem jest kultura kierowców i brak dostosowania prędkości do ich umiejętności, warunków na drodze (w tym jej stanu) i obszarów przez które ta droga prowadzi. Jak chce ktoś pędzić to może niech jeździ S5?
~Cogito2018-02-08 17:09:22 z adresu IP: (83.30.xxx.xxx)
Idiotów można spotkać na nawet tak trudnej trasie, jak Kapella na przeł. Widok. O ile podczas opadów śniegu, mogłem tamtędy przejechać z bezpieczną prędkością i bez uczucia presji ze strony upośledzonych społecznie i mentalnie kierowców, to następnego było ciężko. Droga chociaż czarna, to była śliska, ale było sporo gamoni w autach mniej przystosowanych do tych warunków niż moje, a skorych do szarżowania, bo muszą wchodzić w zakręty na granicy swoich możliwości...