Hubert Hurkacz z Redeco Wrocław przegrał finał challengera w Zhuhai

| Utworzono: 2018-03-11 17:26

W ciągu dwóch godzin i 13 minut chińscy fani mogli zobaczyć wspaniałe woleje Australijczyka, minięcia z obu stron i doskonałą technikę Polaka. Nasz reprezentant nie wykorzystał jednak wielkiej szansy na zwycięstwo. Z 18 break pointów zamienił na przełamanie tylko trzy.

Bolt, który przeszedł przez eliminacje i turniej główny bez straty seta, został przełamany już w gemie otwarcia. Hurkacz jednak w miarę szybko oddał przewagę i zrobiło się po 2. Potem obaj zawodnicy uważnie trzymali serwis, aż nadszedł 10. gem, w którym nasz tenisista obronił piłkę setową. Następnie Polak z łatwością odebrał podanie Australijczykowi, by po zmianie stron pewnie wygrać własnego gema serwisowego i tym samym całą premierową odsłonę.

W drugiej partii Bolt prowadził już 4:1, ale przegrał trzy kolejne gemy. Potem doszło do niezwykle emocjonującego dziewiątego gema, w którym panowie rozegrali aż 26 punktów. Hurkacz miał wtedy pięć break pointów, lecz nie wykorzystał żadnego z nich, a to pozwoliłoby mu serwować na mecz. Potem zmarnował jeszcze okazję na przełamanie w 12. gemie i o losach seta musiał decydować tie break. Rozgrywkę tę 21-latek z Wrocławia rozpoczął od gładko przegranych trzech punktów. Zdołał jeszcze zmniejszyć dystans na 3-4, ale tenisista z Antypodów nie oddał prowadzenia do końca.

Pierwszego gema trzeciej wygrał Polak, ale przy stanie po 1 popełnił kilka błędów i stracił serwis. Bolt grał bardzo mądrze i cierpliwie. To pozwoliło mu wygrać podanie w czwartym gemie ze stanu 0-40. Polak zmarnował jeszcze dwa break pointy w szóstym gemie i wówczas stracił koncentrację. Drugie przełamanie załatwiło sprawę.

finał gry pojedynczej:

Alex Bolt (Australia, Q) - Hubert Hurkacz (Polska) 5:7, 7:6(4), 6:2.

Reklama