Finał PP: PGE Turów - AZS Koszalin

Z jednej strony Puchar Polski nie jest najbardziej prestiżowym trofeum w kraju. Z drugiej, zarówno Turów i AZS nie mają jeszcze na koncie takiego sukcesu. Dlatego szykuje się zażarta walka o zwycięstwo. To, że nikt nie odpuści jest pewne.

W półfinale zgorzelczanie po ciekawym i dobrym meczu wyeliminowali Anwil Włocławek. Zespół z Koszalina do finału awansował sensacyjnie pokonując Asseco Prokom Gdynia. Choć trudno uwierzyć, by mistrzowie kraju zagrali w półfinale na sto procent, bo w lidze przed własną publicznością wygrali kilka dni później różnicą 18 punktów.

AZS jest jednak ostatnio w bardzo dobrej formie. Trener Mariusz Karol dysponuje ciekawym składem złożonym z zawodników doświadczonych na polskich parkietach. A o tym jak potrafią być groźni przekonał się przed dwoma tygodniami Turów, który w Koszalinie przegrał wyraźnie.

Kluczem do wywalczenia Pucharu Polski będzie zatrzymanie Dante Swansona i Georga Reese'a, na których zgorzelczanie nie potrafili ostatnio znaleźć recepty. W składzie AZS-u jest też Michael Kuebler, który z dystansu potrafi z dystansu trafiać seriami. Dlatego uważna gra w defensywie będzie niezwykle istotna.

Dodatkowym atutem Turowa może być Jarryd Loyd. Nowy rozgrywający w talii Urlepa ma już za sobą kilkanaście treningów z drużyną i powinien stanowić duże wzmocnienie. Pod koszem zgorzelczanie mają dużą przewagę, ale muszą ją umiejętnie wykorzystać, co nie udało się w Koszalinie.

Dla wicemistrzów Polski zdobycie trofeum może też okazać się bardzo ważne w perspektywie walki w ekstraklasie. Bo triumf na pewno pozwoli graczom Turowa bardziej uwierzyć w swoje możliwości, dodać im pewności siebie. Jest więc o co walczyć.

Spotkanie na warszawskim Torwarze rozpocznie się o godz. 14.00. Będziemy go relacjonować w Radiu Wrocław i transmitować w sportowym kanale internetowym.