Mistrz zlał wicemistrza. Wrocławianie pokonani w Lesznie

Piotr Pietraszek | Utworzono: 2018-08-26 21:35 | Zmodyfikowano: 2018-08-26 21:35

Zespół Rafała Dobruckiego nie miał szans starciu z Bykami, w szeregach których praktycznie nie było słabych punktów. Nie można tego powiedzieć o ekipie gości, w której znów zawiodło kilku zawodników. Dramatycznie słabo pojechał zwłaszcza Vaclav Milik, który w czterech startach nie potrafił zdobyć żadnego punktu. Tylko odrobinę lepiej zaprezentował się Max Fricke, który nie potrafił jednak dojechać do mety na pozycji wyższej niż trzecia.

Już po pierwszej serii wrocławscy żużlowcy przegrywali różnicą 6 punktów (9:15) i trener Dobrucki musiał korzystać z rezerw taktycznych. Te jednak na niewiele się zdały, bo słabsze momenty przytrafiały się tego dnia także dotychczasowym liderom drużyny - Taiowi Woffindenowi i Maciejowi Janowskiemu. Sparta była w stanie tego dnia odnieść jedynie dwa drużynowe zwycięstwa. Drugie w stosunku 5:1 w 12 wyścigu było tylko sukcesem na otarcie łez, bo w tym momencie leszczynianie prowadzili już 42:30.

Odwołanie meczu w Częstochowie (Włókniarz - GKM Grudziądz) sprawiło, że wicemistrzowie Polski wciąż nie wiedzą z której pozycji i z kim rozpoczną rywalizację w fazie play-off. Po porażce w Lesznie w grę wchodzą już tylko miejsca trzecie i najbardziej prawdopodobne - czwarte. W tym drugim przypadku rywalem Betardu Sparty w półfinale byłaby Unia. Z taką formą, jaką zaprezentowali wrocławianie w niedzielny wieczór na Stadionie Alfreda Smoczyka, trudno upatrywać w drużynie Rafała Dobruckiego faworyta dwumeczu z obrońcą tytułu.

Unia Leszno - Betard Sparta Wrocław 55:35

Pierwszy mecz 45:45. Punkt bonusowy dla Unii Leszno.

Unia Leszno: Emil Sajfutdinow 11 (3,3,2,3), Jarosław Hampel 10 (1,2,1,3,3), Piotr Pawlicki 10 (3,1,3,1,2), Bartosz Smektała 10 (3,3,1,3), Janusz Kołodziej 9 (2,2,3,2,0), Brady Kurtz 5 (3,0,2,0), Szymon Szlauderbach 0 (0,0,0).

Betard Sparta Wrocław: Tai Woffinden 12 (2,3,1,2,3,1), Maciej Janowski 9 (1,1,2,3,0,2), Maksym Drabik 9 (2,2,1,2,2,0), Max Fricke 4 (1,0,1,1,1), Przemysław Liszka 1 (1,0), Damian Dróżdż 0 (0), Vaclav Milik 0 (0,0,d,0).

Reklama