Pałac w Maciejowcu wreszcie odzyska dawny blask

Gabriela Stefanowicz/PP | Utworzono: 2018-09-11 07:30 | Zmodyfikowano: 2018-09-11 07:30
Pałac w Maciejowcu wreszcie odzyska dawny blask - fot. Gabriela Stefanowicz
fot. Gabriela Stefanowicz

Pałac w Maciejowcu w swojej historii przeżył wiele burzliwych i tragicznych okresów. Najgorsze czasy dla tego pięknego obiektu przyszły w latach 90-tych XX wieku. Zaczął popadać w ruinę i groził mu los dziesiątek tego typu budowli na Dolnym Śląsku.

Ratunek dla niego przyszedł nieoczekiwanie z rąk rodziny Von Luxburg, która postanowiła nie tylko kupić obiekt, ale także go wyremontować. O obecnej kondycji pałacu opowiada Aleksandra von Luxburg:

Pałac w Maciejowcu ma być nie tylko rodzinną rezydencją, ale także miejscem wystawienniczym. Pierwsze prace remontowe mają ruszyć w październiku. Dużo czasu rodzinie von Luxburg zajęło znalezienie archiwalnych grafik pokazujących wnętrza pałacu, mówi Maciej Podgórski zarządca obiektu:

Dużym wyzwaniem dla rodziny Luxburgów jest nie tylko remont pałacu, ale także przywrócenie pierwotnego wyglądu przyległemu parkowi. Dzięki współpracy z dendrologami udało się uratować już dziesięć 200-letnich drzew.

Reklama

Komentarze (7)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Jerzy2020-03-12 23:09:09 z adresu IP: (80.214.xxx.xxx)
Znam ten palac bardzo dobrze. Spedzilem w nim wiele wakacji. Wspanialy fortepian. Cudowna rokokowa sala na pietrze. Kominek z kaflami z Delft. Szafy gdanskie. Portret na schodach. Krysztalowe przelaczniki. Rododendrony. I my tacy mlodzi wtedy. Ach jeszcze ten lubim wokol w parku. Mama moja organizowala tam coroczne obozy studenckie
~Agap2018-09-11 19:09:15 z adresu IP: (178.43.xxx.xxx)
Byłam w tym pałacu w latach 80 były eleganckie sale jak to żółte zachowane, wielkie schody a nad nimi olbrzymie lustro, portret dwóch dam, matki i córki, malarz pochlebil obu, młodszej ujmując, starszej dodając lat, piec z kafelków typu Delft, park w stylu angielskim , wielkie lipy, bukowy wąwóz,. Kocham ten pałac, przeżyłam tam miłość życia. Były też oczywiście kolejki do lazienek wcale nie zabytkowych, za to jadalnia na werandzie w stylu starych kurortów.
~Remonty2018-09-11 10:53:42 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
Ciekawe jak te miejsce wyglądało w latach 50, 70 i 80?
~Andreas2018-09-11 09:57:59 z adresu IP: (178.212.xxx.xxx)
Nie wiele już zostało. Przesiedeńcy zza buga jak ''weszli'' to w pierwszej kolejności sztukaterie rozbijali młotkami, a do pokoi wprowadzano kozy. Tak było w Szczecinie a tutaj ? Idę o zakład że tak samo. A teraz samozwańcy nazywają się ''dolnoślązakami''.
~Ślązak2018-09-11 20:59:48 z adresu IP: (78.9.xxx.xxx)
Ci co to grabili nazywają siebie Polakami. Oni nie indentyfikują się z dolnym Śląskiem.
~Zioło2018-09-11 11:25:13 z adresu IP: (95.51.xxx.xxx)
Jak zauważono w tekście "najgorsze czasy dla tego pięknego obiektu przyszły w latach 90-tych XX wieku". Nie "przesiedleńcy", PGR-y, czy inne wymysły, tylko bezpańskie pozostawianie zabytkowych obiektów na pastwę losu, albo sprzedaż przypadkowym pseudo inwestorom, doprowadziło do zniszczenia większości zabytkowych pałaców na Dolnym Śląsku!
~dziecko we mgle2018-09-11 08:36:25 z adresu IP: (217.99.xxx.xxx)
Tylko pogratulować decyzji o odbudowie rodzinie Luxburgów!