Czy 1 sierpnia powinien być narodowym świętem? (Felieton polityczny)

Czesław Cyrul (SLD) | Utworzono: 2009-07-31 23:17 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Prezydent Kaczyński chce, aby 1 sierpnia, dzień wybuchu Powstania Warszawskiego, uczynić świętem. A przecież to już jest święto. Od paru lat kilka dni przed i kilka dni po 1 sierpnia media pełne są publikacji o Powstaniu.

Generalnie, zgodnie z obowiązującą dzisiaj linią polityczną Powstanie było aktem heroizmu warszawiaków, czego nikt nie podważa.

Z badań części historyków wynika jednak, że Powstanie było równocześnie pokazem niekompetencji dowódców, ich braku rozeznania politycznego i słabego przygotowania żołnierzy podziemia do walki.

Powstanie nie osiągnęło żadnych z założonych celów. Militarnie wymierzone przeciwko Niemcom, a politycznie przeciwko Rosjanom. Straty Niemców były symboliczne, a Rosjanie stali z bronią u nogi. Zginęło ponad 200 tyś. warszawiaków, kwiatu intelektualnego Polski, a miasto legło w gruzach.

Amerykanie całkowicie solidaryzowali się z postawą Stalina. Generał Anders o powstaniu powiedział: …wywołanie Powstania w Warszawie w obecnej chwili było nie tylko głupotą polityczną, ale wyraźną zbrodnią….

W czasach PRL o Powstaniu najpierw mówiono źle, a potem niewiele. Teraz mówi się tylko dobrze, choć nie brakuje rzetelnych i bezstronnych opracowań naukowych tamtych wydarzeń, m.in. spisanych przez samych powstańców. Chłodna analiza polityczna i historyczna pokazuje, że powstanie było źle przygotowane i nie miało szans na powodzenie, okazało się klęską militarna i polityczną.

Ale te opinie nie są w obowiązujące w politycznym obiegu. Jeżeli więc mamy świętować tamte tragiczne dni, to w uznaniu pamięci o tragicznie poległych powstańcach i warszawiakach. Pamiętając równocześnie, że 200 tyś. warszawiaków niepotrzebnie poległo z powodu politycznych aspiracji i błędnych decyzji generałów: Bora – Komorowskiego, Okulickiego i Pełczyńskiego.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.