Fatalny mecz Śląska. Wrocławianie przegrali z Wisłą Płock 0:3

Robert Skrzyński | Utworzono: 2018-11-03 19:55 | Zmodyfikowano: 2018-11-03 19:55

Wrocławianie rozgromili ostatnio Miedź Legnica i pewnie wygrali mecz Pucharu Polski, a zespół Wisły pod wodzą nowego trenera Kibu Vicuny zremisował dwa spotkania w ekstraklasie i rozgromił Olimpię Grudziądz w krajowym pucharze.

W 4. minucie groźnie zaatakowała Wisła. Uderzał Ricardinho, ale strzał został zablokowany. W 12. minucie znów było groźnie pod bramką Śląska. Strzelał Damian Szymański i niewiele się pomylił.

Śląsm miał swoją okazję w 19. minucie. Z rzutu wolnego z 25 metrów uderzał Marcin Robak, ale strzelił metr obok słupka.

W 28. minucie obrońca Wisły Adam Dźwigała źle przyjmował piłkę, skorzystał z tego Damian Gąska, który został nastepnie sfaulowany właśnie przez Dźwigałę. Sędzia Zbigniew Dobrynin pokazał obrońcy Wisły czerwoną kartkę i Śląsk od tego momentu grał w przewadze.

Mimo to zespół trenera Tadeusza Pawłowskiego nie potrafił zagrozić bramce Wisły. Szkoleniowiec drużyny z Płocka dokonał zmiany. W miejsce Damiana Rasaka pojawił się Bartłomiej Sielewski, który zajął miejsce na środku obrony obok Igora Łasickiego.

Tuż przed końcem pierwszej połowy poważny błąd popełnił bramkarz Śląska Jakub Słowik, który omal nie stracił piłki na rzecz Dominika Furmana. Na szczęście zdołał naprawić swoją pomyłkę i po 45 minutach był remis 0:0.

Po przerwie Śląsk starał się narzucić rywalom swój styl gry. W 52. minucie groźnie uderzał Damian Gąska, ale minimalnie się pomylił. W odpowiedzi uderzał Ricardinho, ale Słowik nie dał się zaskoczyć.

W 60. minucie Robert Pich upadł w polu karnym i arbiter podyktował rzut karny. Ale po użyciu systemu VAR zmienił swoją decyzję. Wisła odpowiedziała błyskawicznie. W 65. minucie Patryk Stępiński zagrał w pole karne do Damiana Szymańskiego, a kapitan Wisły pokonał Jakuba Słowika.

Cztery minuty później było już 2:0 dla zespołu z Płocka. Ricardinho otrzymał piłkę ponad 30 metrów przed bramką Śląska i fenomenalnym strzałem przelobował Słowika.

Trener Tadeusz Pawłowski próbował reagować. Na placu gry pojawił się ostatni z rezerwowych Maciej Pałaszewski.

Ale kolejną okazję mieli piłkarze Wisły. W 78. minucie z 16 metrów uderzał Giorgi Merebaszwili, ale jego strzał obronił Słowik. Dwie minuty później zaatakował Śląsk, ale Dahne nie miał żadnych problemów ze skuteczną interwencją po dośrodkowaniu Cotry.

W 81. minucie Wisła strzeliła trzecią bramkę. Po kontrataku Furman zagrał do Merebaszwilego, a ten pokonał Słowika.

Wynik meczu nie uległ już zmianie. Śląsk przegrał z Wisłą Płock aż 0:3. 


Śląsk Wrocław - Wisła Płock 0:3 (0:0)

Damian Szymański 65, Ricardinho 69, Giorgi Merebaszwili 81

Śląsk: Słowik - Broź, Celeban, Golla, Cotra - Pich, Augusto (56' Radecki), Chrapek (75' Pałaszewski), Gąska, Cholewiak (66' Farshad) - Robak.

Wisła: Dahne - Stefańczyk, Dźwigała, Łasicki, Stępiński - Varela (71' Angielski), Rasak (38' Sielewski), Furman, Szymański, Merebaszwili - Ricardinho (84' Zawada).

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.