We wtorek decyzja w sprawie dwójki dzieci ze zlikwidowanej klasy w SP Leonardo

Mam podobne doświadczenia z tą szkołą sprzed trzech lat. Moje dziecko zabrałam z traumą i zaburzeniami pracy tarczycy na tle nerwowym... Szukam kontaktu z rodzicami poszkodowanych dzieci.

Jestem rodzicem dziecka z tej klasy. Nie ukrywam, że w zaistniałej sytuacji postanowiłam zapisać syna do innej szkoły ze względu na jego dobro. Obserwuję jednak, co się generalnie dzieje w tej sprawie i jestem przerażona rozmiarem hejtu i nienawiści dotykającej nas, rodziców dzieci z tej klasy. Poczytajcie sobie różne opinie, różne wpisy na różnych grupach na Facebooku, jak jesteśmy wyzywani, szkalowani, obrażani. Zostaliśmy potraktowani jak szmaty a nasze dzieci jak zwykłe śmieci, które można wyrzucić do kubła. Nikt nie pomyślał o nich i o traumie, jaką niewątpliwie jest wyrwanie ich nagle ze znajomego środowiska i zmuszenie do zmiany szkoły. Postawiono nas przed faktem dokonanym praktycznie bez możliwości obrony i jakiejkolwiek polemiki. A teraz jeszcze wszyscy, nawet ci, którzy o sprawie nie mają pojęcia, mieszają nas z błotem. Przeraża mnie także podejście nauczycieli z tej szkoły, którzy w obecnej sytuacji założyli sobie grupę na Facebooku i perfidnie dalej na nas szczują, wypisując niestworzone rzeczy pod naszym adresem i sugerując wręcz, że nie kochamy naszych dzieci i je krzywdzimy. A ja zapytam - kto naprawdę skrzywdził nasze dzieci???

Brawo rodzice! Nie dajcie się, dyrektor wobec którego nie po raz pierwszy stawiane są zarzuty, musi ponieść konsekwencje!!!!!! Brak skrupułów. Ja bym podała szkołę o zadośćuczynienie!!!!!!!!!!

Brawo dyrekcja, brawo grono pedagogiczne. Rodzice traktują szkołę i nauczycieli tak jakby im się wszystko należało. Wrocławianie doskonale wiedzą kto uczęszcza do tej szkoły.