Wimbledon: Djoković za mocny dla Hurkacza, awans Kubota i Melo

Wojciech Klich | Utworzono: 2019-07-05 19:54 | Zmodyfikowano: 2022-07-11 13:01

Wrocławianin nie był faworytem tego spotkania, w końcu Djoković to obecnie lider światowego rankingu ATP. Hurkacz jednak wysoko zawiesił rywalowi poprzeczkę, szczególnie w dwóch pierwszych setach.

Pierwsza partia była bardzo wyrównana, i na przełamanie trzeba było czekać aż do 11. gema. Dzięki wygranej Djoković wyszedł na prowadzenie 6:5 i nie wypuścił już takiej szansy z rąk. Hurkacz walczył, ale o przełamaniu faworyta nie było mowy.

W drugim secie Hurkacz znów grał z Serbem jak równy z równym. Tym razem jednak nie dał się przełamać, wielokrotnie musiał się ratować spektakularnymi zagraniami. Raz zaskoczył Djokovicia odbijając piłkę w trakcie padu na ziemię, innym razem wyciągnął się jak struna, by sięgnąć piłki zagranej przez Serba tuż przy siatce. Ostatecznie o wyniku seta zadecydował tie-break, z którego obronną ręką wyszedł wrocławianin.

W trzeciej i czwartej partii Hurkacz wyraźnie opadł z sił. Z kolei Djoković wydawał się rozdrażniony straconym setem i nie popełniał już tylu błędów, co w poprzednich setach. Największym zmartwieniem Polaka były gemy, w których lider światowego rankingu serwował - Hurkacz nie był w stanie przełamać rywala. Ostatecznie w trzeciej partii Serb triumfował 6:1, a w ostatniej 6:4.

Mimo porażki w trzeciej rundzie, dla Hurkacza to i tak najlepszy wynik w karierze. Jeszcze nigdy wcześniej wrocławianin nie dotarł do tego etapu Wielkiego Szlema.

---

Do kolejnej rundy w rywalizacji deblistów awansowali za to Łukasz Kubot i Marcelo Melo. W drugim etapie polsko-brazylijski duet pokonał Australijczyków Alexa de Minaura i Matta Reida 6:7, 6:4, 6:3, 7:6. Następnymi rywalami Kubota i Melo w Londynie będą Brazylijczycy Marcelo Demoliner i Divij Sharan.

 

Wimbledon, 3. runda:

Novak Djoković - Hubert Hurkacz 3:1 (7:5, 6:7, 6:1, 6:4)


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.