PE: Panellinios- PGE Turów 83:65. Koniec marzeń

| Utworzono: 2009-12-09 00:19 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Niespodzianki nie było. Zespół ze stolicy Grecji, który wygrał dwa pierwsze mecze, był faworytem starcia z Turowem. I nie zawiódł. Mocny i wyrównany Panellinios kontrolował przebieg spotkania od pierwszej do ostatniej minuty.

Gospodarze przede wszystkim ograniczyli do minimum poczynania lidera zgorzelczan Michaela Wrighta. Amerykanin był tym razem niewidoczny i zdobył zaledwie sześć punktów. W ataku dobrze spisali się za to Justin Gray i Konrad Wysocki, który pod wodzą Urlepa gra coraz lepiej. To było jednak za mało. Panellinios drugą kwartę wygrał 25:12 i już na przerwę schodził bezpiecznie prowadząc.

Wicemistrzowie Polski grali chaotycznie i popełniali wiele prostych błędów. W całym spotkaniu zanotowali aż 21strat. Kluczowe znaczenie miała także skuteczność w rzutach za trzy punkty. A Turów pudłował na potęgę.

Porażka zgorzelczan oznacza właściwie pożegnanie z europejskimi rozgrywkami. Matematycznie są jeszcze szanse na awans. Ale rywale są po prostu za mocni.

Panellinios Ateny - PGE Turów Zgorzelec 83:65 (20:15, 25:12, 15:22, 23:15)

Panellinios: Britton Johnsen 16, Manolis Papamakarios 16, Ian Vougioukas 14, Kostas Charalampidis 12, Roderick Blackney 6, Markos Kolokas 5, Djuro Ostojic 4, Joshua Davis 4, Vasilis Xantopoulos 2, Georgios Kalaitzis 2, Devin Smith 2, Alekos Petroulos 0;

PGE Turów: Justin Gray 18, Konrad Wysocki 18, Willie Deane 8, Adam Wójcik 7, Michael Wright 6, Robert Witka 3, Bartosz Bochno 3, Paweł Leończyk 2, Michał Chyliński 0, Krzysztof Roszyk 0.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.