Przełamali kompleks. Piast - Śląsk 0:1

Zwycięstwo to chyba jedyny powód do radości. Mecz stał na bardzo słabym poziomie, a piłkarze słaniali się po boisku. Po raz kolejny okazało się, że tak wczesna pora spotkania (mecz rozpoczął się o 14.45) nie służy widowisku.

Wszyscy martwili się o postawę piłkarzy Śląska, którzy w środę świętowali zwycięstwo w finale Pucharu Ekstraklasy, a w ligowej tabeli są na szóstym miejscu, które nie zmieni się już do ostatniej kolejki. Tymczasem to wrocławianie sprawiali wrażenie jakby na zwycięstwie zależało im bardziej.

Zespół z Gliwic, który wciąż walczy o utrzymanie w ekstraklasie, musiał to spotkanie wygrać, a wyglądał jakby nawet nie chciał. Zresztą przez większą część meczu obu zespołom konstruowanie akcji wychodziło słabo i nie były w stanie wymienić kilku celnych podań z rzędu.

W Śląsku jest jednak kilku piłkarzy, którzy są w stanie poderwać zespół do ataku. Marek Gancarczyk wszedł na boisko po przerwie i sprawiał wrażenie jakby sam chciał ograć wszystkich obrońców. Takich graczy w drużynie z Gliwic nie było. I mimo, że Gancarczyk często ostatecznie tracił piłkę, to w 56. minucie przeprowadził decydującą akcję meczu.

Po przechwycie piłki ograł obrońcę, wbiegł na pełnej szybkości w pole karne i wyłożył piłkę Tomaszowi Szewczukowi, który bez trudu pokonał Grzegorza Kasprzika.

Dzięki tej jednej skutecznej akcji Śląsk wygrał w Gliwicach z Piastem 1:0. Przełamał kompleks tego zespołu i po raz kolejny przywiózł z Górnego Śląska trzy punkty. Bo poprzednie dwa wyjazdowe zwycięstwa wrocławianie odnieśli w Zabrzu i w Chorzowie.

Piast Gliwice - Śląsk Wrocław 0:1 (0:0)
Tomasz Szewczuk 56'

Piast Gliwice: Grzegorz Kasprzik - Jarosław Kaszowski, Mateusz Kowalski (61. Tomasz Podgórski), Kamil Glik, Maciej Michniewicz (79. Daniel Chylaszek) - Jakub Smektała, Paweł Gamla, Kamil Wilczek, Mariusz Muszalik, Lumir Sedlacek - Sebastian Olszar (46. Piotr Prędota).

Śląsk Wrocław: Wojciech Kaczmarek - Tadeusz Socha, Piotr Celeban, Mariusz Pawelec, Krzysztof Wołczek - Tomasz Szewczuk, Antoni Łukasiewicz, Sebastian Dudek (82. Kamil Biliński), Krzysztof Ulatowski, Janusz Gancarczyk (89. Remigiusz Sobociński) - Vuk Sotirović (46. Marek Gancarczyk)