Rok bezwzględnego więzienia za pobicie dziennikarza

Elżbieta Osowicz, jk | Utworzono: 2019-11-18 09:48 | Zmodyfikowano: 2019-11-18 09:49
Rok bezwzględnego więzienia za pobicie dziennikarza - fot. archiwum radiowroclaw.pl
fot. archiwum radiowroclaw.pl

Poszkodowany został zaatakowany za skomentowanie homofobicznych napisów. - Pobicie człowieka za jego poglądy zasługuje na napiętnowanie - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Sądu Okręgowego. - Ta kara może być przestrogą dla skazanego i innych - dodawał Tomasz Krawczyk: 

Pobity Przemysław Witkowski wychodząc dziś z sali rozpraw powiedział, że nie usłyszał od napastnika słowa "przepraszam":

ZOBACZ KONIECZNIE: Nie spodobały mu się napisy obrażające społeczność LGBT - został pobity

 

fot. archiwum/Facebook Przemysława Witkowskiego

Poszkodowany ma nadal kłopoty z oddychaniem i czeka go kolejna operacja. Skazany ani jego obrońca nie skomentowali wyroku, nie powiedzieli też, czy będą się odwoływać. Na poczet kary został zaliczony okres aresztowania.

Reklama

Komentarze (11)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~tutejszy2019-11-19 10:49:29 z adresu IP: (185.119.xxx.xxx)
a tu rzetelna relacja z procesu - Podczas pierwszej rozprawy oskarżony nie przyznał się do winy. „Przyznaję się do bójki sprowokowanej atakiem pokrzywdzonego na mnie. To on był agresywny, wypowiadał się wulgarnie i obraźliwie wobec mnie” – powiedział na rozprawie oskarżony. W jego wersji wydarzeń to poszkodowany Przemysław W. specjalnie zawrócił, jadąc na rowerze, by zaatakować oskarżonego. Miał go obrazić, wypowiadając pytanie: „Co, podoba ci się ten napis naziolska k…o?”, i uderzyć pięścią w czoło oraz wsadzać palce w oczy oskarżonego. Wspomniany napis to hasła na elewacji mostu, dotyczące pedofilii i ruchu LGBT. Z kolei poszkodowany i świadek w tym procesie oraz oskarżyciel posiłkowy Przemysław W. zeznał przed sądem, że to oskarżony zaczepił go i zapytał, czy nie podoba mu się ten napis. „Bałem się, ale odpowiedziałem, że nie podoba. (…) Popchnął mnie, ja upadłem na bok, a gdy próbowałem wstać, zadał mi dwa, trzy ciosy pięścią w twarz. Próbowałem odpowiadać na te ciosy. A on krzyczał, że mnie zaj…, że jestem lewacką, pedalską k…” – relacjonował poszkodowany. Przedstawiający się w sądzie jako dziennikarz i naukowiec oraz „specjalista od skrajnej prawicy” Przemysław W. stwierdził, że już ubiór Macieja K. wskazywał na jego związek „ze skrajną prawicą”. Chodziło o to, że miał koszulkę koloru piaskowego i brązowe spodnie. Poszkodowany zasugerował, że atak na niego mógł nie być przypadkowy, ponieważ – jak mówił – „jest bardzo znany z tego, że specjalizuje się w ujawnianiu skrajnej prawicy w swej pracy naukowej i dziennikarskiej”. Maciej K. wcześniej zeznawał, że nie znał Przemysława W. i nie wiedział o jego działalności. Przemysław W. przed sądem stwierdził, że ma wiedzę, iż Maciej K. należy do skrajnie prawicowej grupy. Dopytywany przez sąd, co to za wiedza, odpowiedział: „To nie jest wiedza, którą można wykorzystać w sądzie i to udowodnić, bo ludzie się boją przyjść do sądu i zeznawać. Ale pokazywano mi film, na którym oskarżony robił graffiti z krzyżem celtyckim” – odpowiedział Przemysław W. Oskarżony zaprzeczył, że należy do jakiejś organizacji i oświadczył przed sądem, że skoro poszkodowany po ubiorze rozpoznał jego przynależność do skrajnie prawicowej organizacji, „to może został zaatakowany z powodu tego stroju”.
~Paweł2019-11-19 11:25:48 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Niezwykle ciekawe - zwłaszcza tłumaczenia oskarżonego o tym, jak został zaatakowany. Skoro tak, czemu nie zrobił obdukcji? Po uderzeniach pięścią mogą nie powstać rany, ale siniaki na pewno pozostaną. Powinien więc zostać taki na czole, nie mówiąc o oczach, w które poszkodowany miał mu włożyć palce (okulista rozpozna, że oczy miały "przejścia"). No i to przerobienie twarzy poszkodowanego na siekanego kotleta w ramach obrony własnej. Obawiam się, że jedyne obrażenia, jakie powstały u Macieja K., to zdarta skóra na kościach dłoni... Taki dobry człowiek i lewactwo go napadło. Bidulek...
~Paweł2019-11-18 15:18:55 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Zapraszam kolejnych "prawdziwych patriotów" i "prawdziwych Polaków" do piszczenia w komentarzach, jak są prześladowani, jak sfingowano opisywany proces itd. Wasze skomlenie będzie brzmieć w moich uszach jak najpiękniejsza muzyka. A jak już sobie ulżycie, to może (choć w to wątpię) dotrze do Was, że łamanie prawa i skierowana przeciw komuś agresja fizyczna spowodowana odmiennością jego poglądów w stosunku do własnych ("jedynie słusznych", rzecz jasna!) może się skończyć jak w przypadku skazanego dziś osobnika. No to czekam na komentarze i minusy :-)
~Paweł2019-11-18 17:16:47 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Dzięki, proszę o więcej. Minęły dwie godziny od wpisu, a tu tylko jeden minus. Czyżby wszystkich "prawdziwych Polaków" opresyjne sądy już zapudłowały? :D
~Grzechu.2019-11-18 15:48:03 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Juz Pawełku podniecenie zeszło? To teraz do lekcji, później siusiu paciorek i spać.
~tutejszy2019-11-18 15:44:05 z adresu IP: (185.119.xxx.xxx)
tak sie zastanawiam dlaczego to poszkodowany nie stwierdził że napastnik był aktywista pisu a przynajmniej wyborcą wszak jego słowa są świete ale na wszystko przyjdzie czas
~Janek2019-11-18 13:08:29 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
Jaki z tego wyroku wniosek - jesteś tęczowy jesteś nieśmiertelny i nie ruszalny w mieście Wrocław
~Grzegorz2019-11-18 15:13:33 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
Toś chłoptasiu odkrył. Oczywiście że tęczowi są "nie ruszalni". Tak samo jak wszyscy inni.
~tutejszy2019-11-18 12:00:12 z adresu IP: (185.119.xxx.xxx)
widać dowody były z mchu i paproci że za tak ciężkie pobicie serwują 1 roczek ale ideologiczna hucpa musi mieć poprawne zakończenie więc winny być musi
~tutejszy2019-11-18 15:32:14 z adresu IP: (185.119.xxx.xxx)
zapewne ty jesteś jednym z"dowodów"
~Grzegorz2019-11-18 12:53:57 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
Możliwy wymiar kary od miesiąca do 3 lat. Jak nie ma dowodów to kara nie jest mniejsza, tylko jej nie ma.