Turów jedną nogą w półfinale

| Utworzono: 2009-04-05 01:28 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Wysokie zwycięstwo Turów zawdzięcza kapitalnej postawie w trzeciej kwarcie. Do przerwy to bardzo dobrze grający goście dyktowali warunki na parkiecie w Zgorzelcu.

Wicemistrzowie Polski znów zaczęli spotkanie bardzo spokojnie, żeby nie powiedzieć nonszalancko. Rzuty z nieprzygotowanych pozycji, słaba skuteczność i przede wszystkim dziurawa defensywa sprawiły, że po dwudziestu minutach zanosiło się na niespodziankę. Zwłaszcza że gracze Turowa sprawiali wrażenie jakby nie mieli żadnego pomysłu na zatrzymanie lidera AZS-u Javiera Mojici.

Po przerwie gospodarze zagrali jednak znakomicie. Punkty zdobywali seriami, świetnie bronili, a w ataku mylili się sporadycznie. Turów dominował także w walce podkoszowej, gdzie nie do zatrzymania byli Amerykanie - John Turek i Chris Daniels. Ten drugi na zakończenie trzeciej kwarty trafił spod własnego kosza, ustalając jej wynik na 37:12!

To był nokaut. W czwartej kwarcie zrezygnowani goście właściwie tylko czekali na końcową syrenę, bo z tak grającymi wicemistrzami Polski byli bez szans.

Turów prowadzi w serii 2:0, a rywalizacja przenosi się teraz do Koszalina. Pierwsza szansa dla zgorzelczan na jej zakończenie już w najbliższą środę.

PGE Turów Zgorzelec - AZS Koszalin 100:82 (23:23, 22:34, 37:12, 18:13)

PGE Turów: Harris 25 (4x3), Turek 17, Edney 14 (2), Daniels 13 (1), Bailey 7 (1), Witka 7 (1), Bochno 6 (2), Drobnjak 5 (1), Roszyk 3 (1), Stefański 3, Miljkovic 0 i Strzelecki 0.

AZS: Mojica 24 (5), Reese 16, Milicić 13, Oduok 13, Diduszko 7, Arabas 4, Łuszczewski 3 (1), Metelski 2, Bogdan 0 i Urbański 0.

 

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.