Korniki zjadają dolnośląskie lasy. Na walkę w nimi wydano już 5 mln zł

Maciej Sas, jk | Utworzono: 2019-11-21 09:01 | Zmodyfikowano: 2019-11-21 09:01

(fot. Nadleśnictwo Miękinia)

Dolnośląskie Lasy Państwowe liczą straty związane z inwazją korników zajadających się naszymi świerkami. Trwająca od 2015 roku susza osłabia te drzewa, a dzięki temu mali drewnożercy atakują je ze zdwojoną energią.

Tylko w tym roku na zmagania ze szkodnikami w regionie wydano już ponad 5 milionów złotych. Jednym z miejsc, w których trwa zacięta walka, jest Masyw Raduni, popularne miejsce wypoczynku Dolnoślązaków. Leśnicy wycinają chore drzewa i szybko wywożą je z lasu, by utrudnić owadom rozprzestrzenianie się. Tomasz Międzyrzecki, zastępca nadleśniczego z Miękini zapewnia, że las stamtąd nie zniknie:

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.

W miejsce wyciętych świerków są tam sadzone m.in. dęby, jodły i buki. Najtrudniejsza sytuacja jest w Nadleśnictwie Bardo, gdzie przez 5 ostatnich lat z powodu korników trzeba było wyciąć 640 hektarów lasu świerkowego.

POSŁUCHAJCIE CAŁEGO MATERIAŁU:

play

pause

stop

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.

Drukuj artykuł

Current
1
2
3
4
5

Oddano głosów: 0

Reklama

Komentarze (5)

Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.

~Dziczek 2019-11-21 11:56:48 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)

Odpowiedz

Koniecznie zieloni, KODeraści, UBywatele i POlszewiki muszą zacząć protestować w obronie kornika. Pilna akcja jest wymagana. Powiadomić Eurochlew.

zgłoś do moderacji

~Paweł2019-11-21 13:45:51 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)

Jedyną pilną rzeczą do zrobienia, jaka nasunęła mi się po lekturze wpisu Dziczka, jest natychmiastowe wysłanie go na konsultację do lekarza-specjalisty. Jakiego, to się pewnie wszyscy domyślają.

zgłoś do moderacji

~Grzegorz2019-11-21 12:49:22 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)

Dziczku. Primo, trochę kultury. Secundo czytaj z uwagą i myśl. Artykuł jest o lasach gospodarczych o niskiej (relatywnie) wartości przyrodniczej. Odnoszenie tego do Białowierzy to nonsens. Poza tym nikt nigdy nie bronił kornika. Nawet najbardziej zaczadzone Platfusy. Pisiaki natomiast nie potrafia zrozumieć że nie każdy las jest (powinien być) gospodarczy i ze naturalnych procesów, spowodowanych anomalnym ociepleniem się nie pokona. Leśnicy wykonują syzyfową pracę w tym przypadku.

zgłoś do moderacji

~Paweł2019-11-21 10:30:15 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)

Odpowiedz

Leśnicy wycinają hektary lasu zasadzone 20-30 lat temu przez ich poprzedników. Niech im podziękują....

zgłoś do moderacji

~Grzegorz2019-11-21 10:01:03 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)

Odpowiedz

E tam. Nie ma suszy. Te korniki nasyła lobby OZE we współpracy z zachodnim przemysłem meblowym.

zgłoś do moderacji

Popularne