Wrocław idzie w ślady stolicy i chce zakazać grodzenia osiedli

Joanna Łukaszewska/PP | Utworzono: 2020-01-28 19:55 | Zmodyfikowano: 2020-01-28 19:55

Ogrodzenie to bariera fizyczna i jak się okazuje także psychiczna. - Do mieszkańców takich budynków trudniej dotrzeć - przyznaje Joanna Klima ze stowarzyszenia Serce Szczepina:

- dotyczących np. wydarzeń na osiedlu.

Warszawa zdecydowała już, że osiedla mają być otwarte i każdy po nich powinien mieć możliwość przejścia. W stolicy od połowy stycznia reguluje to uchwała krajobrazowa. We Wrocławiu podobny dokument ma zostać wprowadzony latem:

- Dlatego albo ogrodzenia nie będzie można postawić albo będzie obowiązek wprowadzenia przynajmniej jednego przejścia przez ogrodzony teren - mówi Piotr Fokczyński, główny architekt miasta.

POSŁUCHAJ: Grodzić, czy nie grodzić na Dolnym Śląsku? (POSŁUCHAJ)

Mieszkańcy takich miejsc dzięki płotom, kamerom i ochronie mają czuć się bezpieczniej. Zwolennicy grodzonych osiedli nie chcą, by nieproszeni goście wchodzili na ich klatkę, podwórko czy plac zabaw. Zamknięte osiedla mają też inne zalety:

- przyznaje Stanisław Leśniewski, mieszkaniec zamkniętego osiedla przy ul. Tęczowej we Wrocławiu.

Ale jednocześnie płoty tworzą podziały, utrudniają dostęp karetkom czy strażakom, uniemożliwiają szybkie przejście przez miasto i integrację mieszkańców. Dodatkowo na takich, często ciasnych osiedlach, nie ma miejsc do parkowania dla gości, a sąsiedzi nierzadko zaglądają sobie w okna.


Komentarze (26)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Jan2020-01-30 21:00:47 z adresu IP: (89.64.xxx.xxx)
Podziały nie tworzą płotki czy ogrodzenia, a obecna "wadza"!
~PO CO2020-01-29 13:12:01 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
Prawo martwe. Po prostu zrobi się ogrody otoczone blokiem
~@Grzegorz2020-01-29 10:41:27 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Ty naprawdę wierzysz w to, że państwo dba o cokolwiek? Zwłaszcza o ład przestrzenny? Z czego bierze się potrzeba grodzenia? Z niezaspokojonej przez państwo potrzeby bezpieczeństwa... Nie byłoby dzikich parkingów, meneli, s..nia psami - nie byłoby potrzeby grodzenia. Prawo własności ma swoje granice ale prawo powinno działać w interesie tych, którzy pracują, płacą podatki i de facto łożą na ten system. Dziś niestety ta grupa jest rugowana, ma być tylko potulną, dojną krową....
~Kongo2020-01-30 08:20:34 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Twoje argumenty są w dużej części trafne ale jako próba wytłumaczenia części powodów. W efekcie jednak tworzy się rozwiązania, które są... iluzją bezpieczeństwa... Na grodzonych osiedlach robi się włamy, kradnie auta, wózki. A efekt społeczny grodzenia osiedli jest negatywny... Przestrzeń poszatkowana, niedostępna, pokonywanie drogi utrudnione. Pozdrawiam
~Grzegorz2020-01-29 11:54:59 z adresu IP: (31.0.xxx.xxx)
Spójrz na sam komentarzy, a dowiesz się co myślę o wypełnianiu przez Państwo jego obowiązków. Nie zmienia to faktu, że omawiane posunięcie mieści się w prawach jaki ono ma. Już w tej chwili są przecież przepisy dotyczące sposobu grodzenia posesji z zabudową jednorodzinną nawet. Na Zachodzie bywają nawet ostrzejsze- pozwalają w tym zakresie na mniej. Co do potrzeby bezpieczeństwa- ogrodzenie wiele tu nie zmieni. Monitoring i ochrona fizyczna prędzej. Tego prawo nie ogranicza. Co do śmiecenia, parkowania- argument chybiony. Pisałem już poniżej. Praktyka weryfikuje. Co do psich kup, daj czas i rozmawiaj z ludźmi. Już i tak widać istotną poprawę w ostatnich kilkunastu latach. Prawo ma chronić wszystkich po równo.
~Jan Pataf2020-01-29 10:27:51 z adresu IP: (91.90.xxx.xxx)
Ogrodzenia wokół ogródków działkowych, szkół i instytucji publicznych też znikną? Czy tego już szczytny cel nie dotyczy?
~wrocławianin2020-01-29 10:21:26 z adresu IP: (31.11.xxx.xxx)
Jeśli ktoś jest właścicielem terenu to ma prawo go ogrodzić. Mieszkaniec miasta, płacący w nim podatki, ma prawo swobodnie po nim się poruszać.Wniosek jest prosty można ogrodzić budynek, ale nie całą dzielnicę. Dojścia do przejść należy oznakować.
~Grzegorz2020-01-29 10:29:46 z adresu IP: (31.0.xxx.xxx)
Taki rozwiązanie może mieć sens, jak masz do czynienia z małymi wspólnotami i nowymi załołeniami. Robienie czegoś takiego np na atarych psiedlach to kwestia dużych kosztów i całych ton niemal pewnych komplikacji. Trzwba by wydzielać i wykupować działki
~Sutek Dupkiewicza2020-01-29 10:08:36 z adresu IP: (188.121.xxx.xxx)
Sutkowi na prawdę już komórki zdechły.
~Nina2020-01-29 09:43:20 z adresu IP: (83.0.xxx.xxx)
Nie mieszkam na takim, ale wiem, ze sa i ...moim zdaniem, hesli ktos kupowal mieszkanie na takim osiedlu i placil krocie to chce tam mieszkac i czuc sie bezpiecznie, to sa enklawy spokoju za ktore zaplacili
~Wrocek2020-01-29 08:31:42 z adresu IP: (83.15.xxx.xxx)
A co z KONSTYTUCYJNYM prawem własności ? Miasto pozbawi KONSTYTUCYJNYCH praw ? KONSTYTUCJA gwarantuje własność prywatną i koniec tematu. Przy prywatnych posesjach (domki jednorodzinne) też każecie płoty rozbierać aby wszyscy mogli przechodzić przez wasz ogródek ? Istna komuna z Leninowskich czasów.
~Nick 2020-01-30 06:18:02 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Dokładnie, komuna. Bo to są pomysły włodarzy ze stolicy. I drugie lewackie miasto chce to wprowadzić
~Kornik2020-01-29 09:20:27 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Sprawdź sobie geniuszu w akcie notarialnym czego jesteś właścicielem zanim zaczniesz bredzić o Konstytucji.
~Grzegorz2020-01-29 08:47:18 z adresu IP: (31.0.xxx.xxx)
Wolność twoja kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innych ludzi. Dbanie o ład przestrzenny to domena państwa.
~Realista2020-01-28 23:09:02 z adresu IP: (81.161.xxx.xxx)
Jeśli spółdzielnia jest właścicielem gruntu to ma prawo ogrodzić swój teren. Precz z lewackimi rękami od cudzej własności.
~Grzegorz2020-01-29 05:17:23 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
Dobre... nie ppdoba mi sie? To lewactwo! Panie! A prawo o ochronie zabytków, to też lewactwo? Skoro gospodarka przestrzenna Ci śmierdzi to to pewnie też.
~Tylko Walbrzych2020-01-28 22:29:13 z adresu IP: (194.181.xxx.xxx)
wybierz Wałbrzych
~asg2020-01-28 21:01:26 z adresu IP: (37.190.xxx.xxx)
Jeśli są grodzone osiedla za naprawę placów zabaw płacą mieszkańcy gdyby nie były grodzone i nie strzeżone dewastacja postępowała by szybciej bo miasto miało by to w du..e rozmawiają inteligenci przed mikrofonem o niemieckim Wrocławiu po wojnie każda kamienica miała swoje podwórko .inteligenci chcą edukować społeczeństwo bzdura za dużo w naszym społeczeństwie cwaniaków wykorzystujących okoliczności
~Grzegorz2020-01-29 05:19:30 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
A jednak są ogólnodostępne place zabaw, które wcale nie niszczeją w oczach.
~xx22020-01-28 20:56:27 z adresu IP: (93.175.xxx.xxx)
Czyli rozjechane osiedla przez samochody całej dzielnicy i niemożność usunięcia wraków z terenów "wspólnych" ale formalnie należących do wspólnot. Złomiarze, alkohol i śmieci. Zniszczone place zabaw. Oto jak sie kończy otwarta przestrzeń. Więzi sąsiedzkie? Jakie więzi? Co kilka miesięcy wymieniają się wszyscy lokatorzy mojego piętra. Nikogo nie znam mieszkając w bloku od 10 lat. Na spotkanie wspólnoty przychodzi 5% mieszkańców. Darujcie sobie.
~Pixa2020-01-29 09:47:43 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
Przecież szlaban będziesz mogl postawic. Chodzi o możliwość przejscia pieszych.
~Grzegorz2020-01-29 09:00:04 z adresu IP: (31.0.xxx.xxx)
Problem nielegalnego parkowania dotyczy całego miasta i wymaga kompleksowych rozwiązań dążących zarówno do zmniejszenia liczby samochodów (ale marchewką, nie kijem), jak i zwiększenia liczby miejsc parkingowych (w szczególności lokalnie- stare osiedla i źle rozplanowane nowe). Ze śmieciami na osiedlach ogólnodostępnych jest przede wszystkim taki, że sami mieszkańcy mają w tyłku zasady utylizacji. Co gdzie wyrzucać, co wieźć na PSZOK etc. Złomiarzy i innych zbieraczy którzy czasem robią syf można wyeliminować zamykając kontenery w wiatach. Co do poczucia wspólnoty- jak ktoś nie chce, to nie będzie z innymi żył.
~asr2020-01-28 20:40:14 z adresu IP: (37.190.xxx.xxx)
jeśli są otwarte przestrzenie to sąsiedzi wyprowadzają psy do sąsiada i nie zbierają gówien po swoich podopiecznych w nowych budynkach jest mało miejsc parkingowych stawiają samochody sąsiadom bo mają łatwy do nich dostęp a jak są płoty to nie chce się im chodzić daleko .przykład parking pod sklepem Stokrotka na ul.Krzemienieckiej zajęty przez okolicznych mieszkańców
~Grzegorz2020-01-28 20:09:13 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
Zrozumiały postulat. Ważniejsze jest jednak chyba, by miasto wzięło się do swoich obowiązków i zaczęło ponownie tworzyć szkielet komunikacyjny miasta w postaci ulic i chodników. To co się dzieje na nowych osiedlach to żenada jakaś.
~Mpo2020-01-28 20:02:35 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Miejscy aktywiści są przeciw? Ciekawe.... Wolnoć Tomku w swoim domku...
~Kotes2020-01-29 09:48:02 z adresu IP: (83.0.xxx.xxx)
Czasy co raz bardziej ciezkie, dziwne i niebezpieczne. Mieszkancy osiedli placa za ochronę, za monitoring i za utrzymanie swoich dobr w ładzie i porządku. Teraz wejdzie imprezowa mlodziez, lumpy i cala reszta zlodziejaszkow. Super... na szczescie nie jestem mieszkancem takiego osiedla, ale chyba komus pomylila sie wlasnosc prywatna z czasami komuny...