Ponad 10 kilometrów korka na A4. Wiatr uszkodził znak drogowy

KM | Utworzono: 2020-02-10 17:54 | Zmodyfikowano: 2020-02-10 20:39
Ponad 10 kilometrów korka na A4. Wiatr uszkodził znak drogowy  - OSP KSRG Różyniec
OSP KSRG Różyniec

20:35 

Utrudnienie zakończyło się. 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

 

9 kilometrów ma korek na 52. km A4 na odcinku między węzłami LSSE Obszar Krzywa i Krzyżowa. Silny wiatr uszkodził znak drogowy. Droga w kierunku Zgorzelca przez ponad 5 godzin była zablokowana. W tym momencie prawy pas jest zablokowany, ruch odbywa się pasem lewym. W kierunku Wrocławia droga jest przejezdna. Zator można objechać droga numer 94 kierując się na Chojnów.

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~ambul2020-02-12 05:41:25 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Tak przy okazji - bezsensowny sposób znakowania dróg. Ta tablica stoi dokładnie tak, żeby nie było jej widać, bo prawy pas zajmują całe kolumny TIRów. Pytacie o przyczyny wypadków - za część z nich odpowiada złe oznakowanie dróg, szczególnie autostrad - tablice drogowskazowe powinny być NAD DROGAMI, żeby były widoczne niezależnie od natężenia ruchu, do tego powinny być powtarzane, np. 2 km przed węzłem i 500 m przed węzłem oraz uzupełnione o oznakowanie poziome, jak w Niemczech lub Austrii. Tam od dawna kierowca wie, który pas zająć na długo przed węzłem. Przyjrzyjcie się oznakowaniu polskich dróg, szczególnie na węźle A4/A8 - ktoś jedzie np. od strony Warszawy na Katowice - zjeżdża na "ślimak", na którym są dwa pasy, pierwsza tablica stoi w polu, więc może jej nie zauważyć, potem na samym rozjeździe, kiedy lewy pas "ucieka" nad A4 na Katowice umieszczono malutką tablicę z kierunkiem jazdy. Nietrudno sobie wyobrazić, że taki jadący nocą, w złych warunkach pogodowych albo w dużym ruchu kierowca widzi ją w ostatniej chwili i zaczyna się "taniec po pasach". Zastanawia mnie, dlaczego GDDKiA wdraża takie idiotyczne i archaiczne rozwiązania, mimo że mamy XXI wiek, samochody jeżdżą dużo szybciej, ruch jest milion razy większy niż w czasach, kiedy wydawano wytyczne do znaków... Do tego tuż za granicą mamy gotowe rozwiązania, które można bez problemu skopiować....