BC Kalev - ASCO Śląsk Wrocław 61:79

| Utworzono: 2007-12-04 19:55 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Początek meczu należał do zespołu ASCO Śląska, który dzięki celnym rzutom Rashida Atkinsa i Dominika Tomczyka szybko objął prowadzenie 7:2. Zespół z Tallina rzucił się jednak do odbrabiania strat i po 7 minutach gry był remis 15:15 - głównie za sprawą Travisa Reeda, który zdobył aż 9 punktów. Kolejne 8 punktów zdobyli jednak zawodnicy ASCO Śląska - ponownie Atkins, Robinson i Hyży i po 1 kwarcie wrocławianie prowadzili 23:17.

Początek 2. połowy to twarda gra Śląska w obronie i nieskuteczność wicemistrzów Estonii. Niewiele pomagały przerwy o które prosił szkoleniowiec zespołu z Tallina Veselin Matić. Wrocławianie prowadzili już nawet 30:17. Zespół Kalevu nie potrafił znaleźć recepty na grę wrocławian, nie potrafił wykorzystać swojej silnej broni jaką są rzuty za 3 punkty. Drugą kwartę ekwilibrystycznym rzutem zakończył Dominik Tomczyk i po 20 minutach gry Śląsk prowadził 41:27.

Początek 3. kwarty nie przyniósł zmiany obrazu gry. ASCO Śląsk utrzymywał bezpieczną przewagę skutecznie kontratakując, a swoje pierwsze punkty w rozgrywkach Pucharu ULEB zdobył wreszcie Kamil Chanas. Grzechem głównym drużyny z Tallina była fatalna skuteczność, a Śląsk - choć nie rozgrywał wielkiego spotkania - potrafił narzucić swój styl gry. Na 3 minuty przed końcem tej części gry wrocławianie prowadzili 54:38.

Ostatecznie po 3. kwarcie wynik brzmiał 59:45 dla Śląska. Pierwsze skrzypce w zespole wrocławskim grał Rashid Atkins, który po 30 minutach miał już na swoim koncie 21 punktów i 3 asysty.

4. kwarta nie zaczęła się najlepiej - od niesportowego faulu Radosława Hyżego. Rywale zdobyli punkt z rzutu wolnego, mieli jeszcze piłkę z boku, ale ją stracili. Zespół z Estonii dwukrotnie trafił za 3 punkty i przewaga Śląska zmalała do 11 punktów, ale błyskawicznie odpowiedział Kiausas i na niespełna 5 minut przek końcem wrocławianie prowadzili 68:55. Zwycięstwo było coraz bliżej. Na dwie i pół minuty przed końcem Śląsk prowadził 71:58. Tylko jakiś kataklizm mógł odebrać wrocławianom radość z końcowego sukcesu. Ostatecznie wrocławianie zwyciężyli 79:61 a ojcem wygranej był z pewnością Rashid Atkins.

Była to pierwsza wyjazdowa wygrana Śląska w tym sezonie w rozgrywkach Pucharu ULEB. Szkoleniowiec wrocławian Andrzej Adamek, który kiedyś był w polskiej kadrze asystentem Veselina Maticia, pokonał swojego nauczyciela.

BC Kalev - ASCO Śląsk Wrocław 61:79 (17:23, 10:18, 18:18, 16:20)

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.