W Budzowie zastrzelono konia wartego pół miliona złotych

Beata Makowska, KM | Utworzono: 2020-08-19 16:59 | Zmodyfikowano: 2020-08-19 17:31

fot. Facebook

Już wiadomo, że koń zabity w niedzielę rano na padoku stajni w Budzowie koło Ząbkowic Śląskich, zginął od broni długiej, takiej jak sztucer czy strzelba. W czasie tego dramatu w pobliskich lasach było polowanie. Myśliwi zaprzeczają, że mogło dojść do jakiegoś wypadku i zbłąkana myśliwska kula trafiła wierzchowca.

Biegli z dziedziny balistycznej po kształcie rany ustalili, że strzał padł z odległości minimum 100 metrów - tłumaczy Tomasz Orepuk rzecznik prokuratury w Świdnicy:

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.

Egis - mistrz świata w ujeżdżeniu bez ogłowia, koń czystej krwi arabskiej przebywał na padoku stajni wraz z innymi wierzchowcami. Strzał padł chwilę po 6 rano. Jacek Pawłowski z koła myśliwskiego "Wrzos" uważa, że śmierć konia to była egzekucja:

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.

W czasie zdarzenia w okolicznych lasach odbywało się polowanie. jednak myśliwi zaprzeczają, że są winni śmierci wierzchowca.

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.

- mówi podkomisarz Wojciech Jabłoński z biura prasowego dolnośląskiej policji. Prokuratura prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Na razie ustalane są wszystkie okoliczności tragicznej śmierci zwierzęcia.

POSŁUCHAJ CAŁEGO MATERIAŁU:

play

pause

stop

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.