"Czas, by w naszej wsi zatrzymywały się pociągi". Kunice walczą o dworzec

Szukają pieniędzy na budowę peronu przy torowisku obok swojej wsi. Mieszkańcy Kunic k. Legnicy mają duże szanse, by za kilka lat po raz pierwszy w ich miejscowości oficjalnie zatrzymał się pociąg. Inwestycje przeciwdziałające wykluczeniu komunikacyjnemu mogą liczyć na wsparcie Unii Europejskiej. Wójt gminy Zdzisław Tersa podkreśla, że w stworzenie przystanku kolejowego powinno się zaangażować wiele instytucji:

- Musimy tym projektem zainteresować kolej, bo musiałby być wybudowany duży peron dla wsiadających i wysiadających. Skoro miałyby się tutaj zatrzymywać pociągi, które przywiozą letników do Kunic, to tutaj będzie to duże przedsięwzięcie. Byłoby zainteresowanie, jeśli taki przystanek by był - tłumaczy Zdzisław Tersa.

Tym bardziej, że wniosek o budowę stacji złożyli mieszkańcy Legnicy, którzy latem wypoczywają nad Jeziorem Kunickim:

- Między Jaśkowicami Legnickimi a Legnicą odległość jest 10 km. Planowany przystanek byłby mniej więcej w połowie trasy. Kunice są najszybciej rozwijającą się miejscowością w powiecie legnickim. Ona się zbliża do tych torów kolejowych - mówi autor petycji Marcin Kunat.

Stacja Kunice ma szanse stać się rzeczywistością za kilka lat, jeśli uda się zebrać odpowiednie pozwolenia i pieniądze na budowę peronu. Bartłomiej Rodak, rzecznik Kolei Dolnośląskich zapowiada, że jego firma pozytywnie zaopiniuje projekt obywatelski:

- Do przystanku podchodzimy oczywiście optymistycznie. Mamy nadzieję, że ich siatka na Dolnym Śląsku będzie jak największa, żeby mieszkańcy byli jak najlepiej skomunikowani. Zatem takim inicjatywom zawsze będziemy kibicować i je dopingować - dodaje Bartłomiej Rodak.

Losy planowanej stacji Kunice przede wszystkim zależą od PKP PLK. Przedstawiciele tej spółki na razie nie chcą komentować sprawy, bo oficjalny wniosek mieszkańców jeszcze do nich nie dotarł.

Dodajmy, że kilkaset metrów od Kunic przebiega linia kolejowa nr 275 z Wrocławia do Gubina.

Posłuchaj materiału:

cz.1

cz.2