Lidera nie będzie. Zagłębie zremisowało z Lechią 1:1

BT, PAP | Utworzono: 2020-10-23 23:16 | Zmodyfikowano: 2020-10-23 23:16

Lepszego początku spotkania gospodarze nie mogli sobie wymarzyć, bo nie minęło jeszcze 180 sekund, a prowadzili 1:0. Filip Starzyński dośrodkował z rzutu rożnego, Tomasz Makowski dał się przepchnąć Lubomirowi Guldanowi, który strzałem głową nie dał szans Dusanowi Kuciakowi.

Jeżeli goście mieli na to spotkanie jakiś plan, to szybko musieli wprowadzić korekty, które zakładają gonienie wyniku. Gdańszczanie częściej byli w kolejnych fragmentach gry przy piłce i ich akcje wyglądały ciekawie, ale tylko do 30. metra przed bramką rywali. Zagłębie dobrze zagęszczało w tym fragmencie pole gry i szukało szans na wyprowadzenie kontrataku. Bliski doprowadzenia do remisu był Bartosz Kopacz, który jeszcze kilka miesięcy temu bronił barw Zagłębia. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego żaden ze skaczących zawodników nie sięgnął piłki, która trafiła w zaskoczonego Kopacza i minimalnie minęła bramkę gospodarzy.

Chwilę później z rzutu wolnego ładnie uderzył Jarosław Kubicki i równie ładną paradę zaprezentował Dominik Hładun. Znacznie bliżsi podwyższenia prowadzenia byli gospodarze po dwóch przypadkowych akcjach. Najpierw Patryk Szysz tak przyjmował piłkę, że wyszło mu podanie do Samuela Mraza, ale ten posłał piłkę w trybuny. Minutę później obrońcy wyprowadzali z własnego pola karnego piłkę, że oddali ją rywalom, ale ci nie potrafili wykorzystać prezentu.

Tuż przed przerwą Lechia powinna doprowadzić do remisu. Po dośrodkowaniu Flavio Paixao w idealnej sytuacji znalazł się Conrado, ale zamiast do siatki trafił w bramkarza Zagłębia. Po zmianie stron Lechia przyspieszyła i jej przewaga wzrosła. Znacznie częściej było niebezpiecznie w polu karnym Zagłębia, które momentami ograniczało się tylko do wybijania piłki. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy w tym okresie był Hładun i do tego lubinianom dopisywało szczęście.

Gościom pomógł w doprowadzeniu do remisu Lorenco Simic. Chorwat w niegroźnej sytuacji staranował w polu karnym Łukasza Zwolińskiego i po analizie wideo arbiter podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Paixao i pewnie wykorzystał jedenastkę. Po golu dla Lechii spotkanie się wyrównało, bo Zagłębie przestało się tylko bronić, ale też ruszyło do ataku. Akcje szybko przenosiły się z jednaj bramki pod drugą, ale więcej goli już w Lubinie nie padło.

KGHM Zagłębie Lubin – Lechia Gdańsk 1:1 (1:0)

Gole: 1:0 Lubomir Guldan (3-głową), 1:1 Flavio Paixao (72-karny).

Żółta kartka – KGHM Zagłębie Lubin: Lorenco Simic, Jakub Żubrowski; Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak.

Sędzia: Wojciech Myć (Lublin)

KGHM Zagłębie Lubin: Dominik Hładun – Kacper Chodyna, Lorenco Simic, Lubomir Guldan, Sasa Balic – Patryk Szysz (90+1. Łukasz Poręba), Jakub Żubrowski, Jewgienij Baszkirow, Filip Starzyński (62. Adam Ratajczyk), Sasa Zivec – Samuel Mraz (62. Rok Sirk).

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Karol Fila, Michał Nalepa, Bartosz Kopacz, Rafał Pietrzak - Omran Haydary, Tomasz Makowski, Jarosław Kubicki, Kenny Saief (79. Zarko Udovicic), Conrado (65. Łukasz Zwoliński) - Flavio Paixao.

Element Serwisów Informacyjnych PAP
Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.