Obietnice samorządowców bez pokrycia. Cmentarza dla zwierząt jak nie było tak nie ma

Andrzej Andrzejewski, PP | Utworzono: 2021-03-23 06:45 | Zmodyfikowano: 2021-03-23 06:45
Obietnice samorządowców bez pokrycia. Cmentarza dla zwierząt jak nie było tak nie ma - fot. Flickr.com/Harold Litwiler
fot. Flickr.com/Harold Litwiler

- Pochówek w parku, na skwerze, czy nawet we własnym ogródku jest poważnym wykroczeniem - przyznaje Justyna Janus z legnickiej straży miejskiej.

- Bardzo duże koszty, jeżeli chodzi o grzywnę. Jest to zgłaszane do sądu i sąd decyduje o karze. Absolutnie nie wolno takiego psa zakopywać. Musi być pies spalony, ponieważ jest to odpad niebezpieczny, dlatego powinniśmy to zgłosić do instytucji, która się tym zajmuje.

Władze miasta - mimo licznych deklaracji - nie sprostały wyzwaniu. W efekcie często po śmierci swoich ukochanych psów czy kotów ich właściciele - z saperką i workiem, zwykle pod osłoną nocy - maszerują na miejskie łąki.

- To przecież prawna hipokryzja - podkreśla Katarzyna Odrowska, działaczka społeczna z Legnicy.

- Oficjalnie nie można czegoś takiego zrobić, ale też nie wiadomo co dalej zrobić ze zwierzęciem, które trzeba było uśpić. A to jednak jest członek rodziny. To nie jest tak, że wyrzuca się gdzieś za przeproszeniem do śmietnika. Świetnym rozwiązaniem jest cmentarz dla zwierzaków.

Przedstawiciele legnickiego ratusza bezradnie rozkładają ręce: cmentarza dla zwierząt nie ma, bo od lat nie udało się znaleźć inwestora zainteresowanego takim przedsięwzięciem.

 

 

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.