Czwartek w Tokio: świetna sztafeta 4x400, pech biegaczy na 1500 metrów (PODSUMOWANIE DNIA)

WK, PAP | Utworzono: 2021-08-05 18:18

Zawodniczka NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki leciała do Japonii z apetytem na medal. Ten optymizm był uzasadniony, na początku czerwca sięgnęła w Poznaniu po mistrzostwo Europy. Półfinał w jej wykonaniu nie był zbyt dobry. Zajęła dopiero czwarte miejsce, ostatnie premiowane awansem do finału A. W decydującym wyścigu musiała płynąć na jednym ze skrajnych torów i długo utrzymywała się na medalowej pozycji. Triumfowały Amerykanka Nevin Harrison przed Kanadyjką Laurence Vincent-Lapointe. Polka przegrała finisz ze swoją dobrą znajomą, Ukrainką Liudmiłą Luzan, którą pokonała w Poznaniu. Do podium zabrakło 0,082 sekundy.

- Muszę się z tym pogodzić i przepracować to. Będę pracowała nad tym finałowym startem jeszcze jakiś czas z panią psycholog. Ale tak naprawdę nie przestaję marzyć o złotym medalu olimpijskim. Przede mną trzy lata ciężkiej pracy, by następne igrzyska były dla mnie jeszcze lepsze - mówiła po finale 25-letnia zawodniczka.

Kajakarki Justyna Iskrzycka i Marta Walczykiewicz nie zakwalifikowały się do wyścigu o medale na 500 m i popłynęły w finale "pocieszenia", zajmując w ogólnej klasyfikacji 11. i 13. miejsce. W finale A zwyciężyła Nowozelandka Lisa Carrington, która w Tokio sięgnęła już po trzeci złoty medal (wcześniej w K1 200 m i K2 500 m).

Na Stadionie Olimpijskim, gdzie polscy lekkoatleci zdobyli już sześć medali, w tym trzy złote, swoje ambicje potwierdziła sztafeta pań 4x400 m. Anna Kiełbasińska, Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik i Justyna Święty-Ersetic wynikiem 3.23,10 wygrały swój półfinał. W drugim półfinale szybsze od biało-czerwonych były Amerykanki i Jamajki.

Do finału skoku wzwyż awansowała Kamila Lićwinko, a do finału biegu na 1500 m - Michał Rozmys, ale dopiero po interwencji polskiego sztabu. W półfinale Polak dobiegł do mety bez buta na końcu stawki. Jury uznało, że zgubił but nie ze swojej winy i dostanie szansę w sobotnim biegu medalowym. Wcześniej z powodu kontuzji półfinału nie ukończył Marcin Lewandowski.

W eliminacjach odpadła sztafeta 4x100 m kobiet. Polki startowały w składzie: Marika Popowicz-Drapała, Klaudia Adamek, Paulina Paluch i Pia Skrzyszowska.

W dziesięcioboju Paweł Wiesiołek zajął 12. miejsce, natomiast w siedmioboju Adrianna Sułek - 16. Złote medale wywalczyli Kanadyjczyk Damian Warner i po raz drugi Belgijka Nafissatou Thiam. W chodzie na 20 km Łukasz Niedziałek zszedł z trasy. Zwyciężył Włoch Massimo Stano.

W innych konkurencjach lekkoatletycznych triumfowali: Steven Gardiner z Wysp Bahama w biegu na 400 m, Amerykanka Katie Nageotte w skoku o tyczce, jej rodak Ryan Crouser w pchnięciu kulą, Jamajczyk Hansle Parchment w biegu na 110 m ppł oraz Portugalczyk Pedro Pablo Pichardo w trójskoku.

W zapasach Roksana Zasina rywalizację w Tokio rozpoczęła od wygranej z Tatianą Achmetową z Kazachstanu 3:2, a następnie przegrała przed czasem z Japonką Mayu Mukaidą, która awansowała później do finału. Polka doznała w tej walce kontuzji i matę opuściła utykając. W piątek ma jeszcze szansę w repasażach. Jej rywalką ma być Joseph Emilienne Essombe Tiako z Kamerunu.
Z kolei Kamil Rybicki odpadł z turnieju zapaśniczego po pierwszej walce, przegranej z Egipcjaninem Hussenem Amr Reda Ramadanamem.

Na torze kolarskim słabo spisał się Szymon Sajnok w omnium. Mistrz świata z 2018 roku zajął dopiero 16. miejsce. Zwyciężył Brytyjczyk Matthew Walls, a brązowy medal zdobył kolega Sajnoka z francuskiej grupy szosowej Cofidis - Włoch Elia Viviani.

Rozpoczęła się rywalizacja w pięcioboju nowoczesnym. W szermierczej rundzie rankingowej Anna Maliszewska zajęła 16. miejsce. Wśród mężczyzn Łukasz Gutkowski był 12., a Sebastian Stasiak 13.

W klasyfikacji medalowej Polska spadła z 19. na 20. miejsce. Dorobek biało-czerwonych to dziesięć krążków: po trzy złote i srebrne oraz cztery brązowe. Prowadzą wciąż Chiny (34-24-16) przed USA (29-35-27) i Japonią (22-10-14).

Element Serwisów Informacyjnych PAP
Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.