Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska: Musi być porozumienie z Czechami, jeżeli nie chcemy płacić kar

Dariusz Wieczorkowski, GN | Utworzono: 2021-11-04 09:57 | Zmodyfikowano: 2021-11-04 10:32
Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska: Musi być porozumienie z Czechami, jeżeli nie chcemy płacić kar  - fot. RW
fot. RW

Pani poseł, jest pani silnie związana z Dolnym Śląskiem. Nasz region od miesięcy nie schodzi z czołówek wielu mediów w kontekście wyroku TSUE ws. Turowa. Czy jesteśmy coraz bliżej porozumienia w tej sprawie?

Panie redaktorze, powiem uczciwie, że to jest moje marzenie, żeby doszło do tego porozumienia, bo to naprawdę nie jest nic dobrego. Ja pamiętam czasy, kiedy uczestniczyłam w festynach międzynarodowych "Mały Trójkąt - Bogatynia - Hrádek nad Nisou - Zittau" i wtedy te relacje były fantastyczne, samorządowcy to robili. To się wszystko pozmieniało, ale ja ciągle jestem ufna i mam nadzieję, że jutrzejsza wizyta pani minister Anny Moskwy to zmieni. To jest nam wszystkim potrzebne, absolutnie, nie politycznie ale wszystkim mieszkańcom, nie tylko Dolnego Śląska, ale Polski. To jest najważniejsza rzecz w tej chwili.

"Jutro będę rozmawiała ze stroną czeską na temat ostatecznego kształtu porozumienia. Zostały jeszcze dwa punkty do wynegocjowania w tym całym dużym, rozległym dokumencie. To są punkty między innymi dotyczące okresu obowiązywania umowy. O pozostałych elementach nie chcemy rozmawiać za pośrednictwem mediów, ale bezpośrednio ze stroną czeską" – stwierdziła Anna Moskwa w „Sygnałach dnia” PR1. Czy sprawa Turowa to jest taki obszar, który nie powinien dzielić polityków, tylko powinniśmy mówić jednym głosem?

Jak patrzę na moje środowisko, moich kolegów, to ja zawsze tak myślę i zawsze tak oceniam, że w sprawach najważniejszych dla Polski powinniśmy działać ponad podziałami. My jesteśmy na to gotowi a ja tym bardziej, bo ja mam też opinie ludzi tam mieszkających, których znam od wielu lat, którzy wyrażają takie właśnie zdanie, że to trzeba zakończyć. Niestety są krytyczni ci mieszkańcy i to wcale nie politycy, że rząd zaniedbał wiele rzeczy i to jest rozmowa dłuższa, w innych okolicznościach ale musimy to zrobić. To jest i fatalne gospodarczo, i fatalne wizerunkowo. Ja będą namawiała kolegów, choć myślę, że nie muszę, bo członkowie naszego klubu to są osoby naprawdę otwarte, żebyśmy to wszystko załatwiali tak jak trzeba dla Polski.

Czy pani np. widziała wniosek Czechów do TSUE ws. Turowa? Ich argumentację i pobudki? Potrafiłaby pani je wymienić?

Oni oczywiście ten wniosek składali, ponieważ mieli różne zastrzeżenia w stosunku do Polski. Natomiast ja wiem, że te rozmowy nie były prowadzone przez kilka lat, a powinny być prowadzone.

Ale czy pani jako parlamentarzystka z Dolnego Śląska widziała ten wniosek, próbowała spojrzeć jaką narrację przyjmują Czesi, z drugiej strony co robi nasz rząd w tej sprawie? Czy widziała to pani? Potrafi pani ocenić to zerojedynkowo? Bo mamy wielomiesięczną dyskusję na ten temat, każdy może być ekspertem w tej sprawie, ale jak pytam o konkrety, to niewiele osób potrafi to wymienić.

Pan mówi o ekspertach, ja jestem politykiem, trudno o mnie powiedzieć, że jestem ekspertem, który będzie umiał ocenić jaki jest problem z wodami.

Bardziej chodzi mi o wniosek Czechów.

Ja byłam oczywiście tym zaskoczona, że on się pojawił, ale się pojawił. To znaczy, że te rozmowy nie były dobrze prowadzone, jeśli się ten wniosek pojawił.

A starała się pani do niego dotrzeć?

Powiem panu tak, że brałam udział w takich rozmowach zewnętrznych z kolegami, którzy po prostu chcieli, żeby to wszystko zostało załatwione we właściwy sposób. Natomiast w sensie eksperckim i ocenę tego merytoryczną, to ja się posiłkowałam ocenami osób, które tam mieszkają, które potrafią powiedzieć, co rzeczywiście były sensowne a co nie. Dlatego nigdy moja ocena, jako osoby z polityki, nie będzie do końca obiektywną, ponieważ powinna być grupa robocza, która to wszystko ocenia.

To może politycy nie powinni w ostatnich tygodniach tego komentować tak hucznie i emocjonalnie? Też się zastanawiałem, czy ktoś np. sobie zadał trud, żeby przeanalizować chociażby co Turów zrobił do tej pory dla Czechów, jakie inwestycje, ile pieniędzy wydał na rzecz tego, żeby pogodzić te dwie strony i dwa interesy? Analizowała to pani? Czy mieszkańcy też rozmawiają na ten temat?

Wie pan, mieszkańcy to głównie mówią o sprawie zatrudnienia. W tej chwili jest taka sytuacja, że nie jest tak, że ludzie nie mogą dostać pracy, nie mają pracy i będą mieli kłopoty. Dowiedziałam się kilka dni temu, że jedna z firm, która już tam zaczęła biznesy, właśnie w tym regionie, potrzebuje tysiąca pracowników i nie ma tych ludzi do pracy. Potrzeba tysiąca pracowników. Czyli to nie jest tak, że ludzie stracą prace, że zostają kompletnie bez pieniędzy, bo się okazuje, co też było dla mnie, nie od dzisiaj, ale już od jakiegoś czasu, taką informacją niezerojedynkową, że ludzie do roboty są potrzebni. Nie tylko w kopalni.

To chyba dobra informacja.

Właśnie ja dlatego o tym mówię.

A czy którykolwiek z polskich polityków chciałby zamknięcia kopalni w Turowie w tej chwili? Takie głosy pojawiały się na ustach wielu parlamentarzystów jeszcze kilka tygodni temu.

Ja jestem osobą, która zawsze myśli o porozumieniu i zawsze jest pozytywnie nastawiana do bezpośrednich relacji i ja sobie nie wyobrażam, żeby z dnia na dzień się stało coś takiego. Trzeba po prostu rozmawiać, tym bardziej ze stroną czeską i mam nadzieję, że to się naprawdę skończy szczęśliwie dla wszystkich. To jest nam wszystkim ogromnie potrzebnie. Więc to nie chodzi o to, żeby z dnia na dzień zamknąć kopalnię, tylko żeby powoli dochodzić do terminu, bo przecież nie było czegoś takiego ustalonego między stronami. Na dobrze to kiedy my spokojnym krokiem dojdziemy do tego, kiedy zamkniemy kopalnię? Tego nie ma.

Jest konkretny plan na zagospodarowanie tego terenu i cała mapa drogowa. Natomiast to jest jeden aspekt, a drugi to kary. Politycy opozycji deklarowali, że Polska powinna płacić kary za Turów? Pani też by się pod tym podpisała?

Ja jestem prawniczką i pan mówi do mnie, czy ja bym się podpisała pod tym, żeby Polska powinna płacić. Ja nie chcę, żeby Polska płaciła, oczywiście, że nie chcę. Ale żeby Polska nie płaciła, to musi być zwolniona z tego obowiązku. To przecież jest prawo. To jest prawo europejskie, my temu podlegamy. Tu też byśmy mogli rozmawiać o tym długo, jak niektórzy uważają prawo. Ja to rozumiem. Czy ja jestem entuzjastą tego? Nie jestem. Ale jedynym sposobem, żeby tego uniknąć jest szybkie, ekspresowe dogadanie się. Mam nadzieję, że po zmianach politycznych i w Czechach, i w oby większej skuteczności nowej pani minister, dojdzie do tego, bo to jest nam po prostu bardzo potrzebne.

Kończąc wątek Turowa. To jeżeli będzie to porozumienie z Czechami, to z pani perspektywy, prawnika, to będzie trzeba płacić? Wczoraj pytałem Tomasza Siemoniaka, czy to może tylko takie strachy na lachy. To teraz zapytam o to panią?

Pan używa takiego określenia strachy na lachy, no pewnie, dobrze by było, żeby tak było. Ale niestety może być zagrożenie, ze to będzie konieczne do wykonania.

Mimo zawartego porozumienia z Czechami?

Tylko, ale właśnie, w sytuacji gdyby do tego nie doszło. Dlatego moje największe marzenie to jest porozumienie z Czechami i wycofanie się Czech ze swoich żądań. Dlatego najważniejsza jest skuteczność politycznego działania. To jest najważniejsze. W każdym wymiarze to jest najważniejsze.

To może niepotrzebne były te emocje wśród polityków, że trzeba było płacić, czyli odliczać to ile trzeba będzie zapłacić, skoro jeżeli dojdzie do porozumienie, to nie trzeba będzie płacić?

Ale jeżeliby porozumienia nie było, to musielibyśmy to robić. Dlatego takie ważne jest to porozumienie.

Posłuchaj całej rozmowy: 


Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~co to 2021-11-06 02:26:30 z adresu IP: (37.249.xxx.xxx)
za GENDER ??
~Tomek2021-11-04 12:34:07 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
Moim marzeniem jest aby Lewica PO PSL KO zniknęły z sceny politycznej w Polsce. Ale do tego trzeba mądrych wyborców a nie ludzi którym można obiecać wszystko 5 min przed wyborami i to działa.
~Gosc2021-11-04 16:41:06 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Jsk znikną razem z PiS - jak najbardziej za , przy okazji jeszcze powinni zabrać kościelnego kolaboranta tam gdzie jego miejsce - na samo dno.