Piłkarze Zagłębia Lubin w coraz trudniejszej sytuacji

WK, PAP | Utworzono: 2022-04-22 22:44 | Zmodyfikowano: 2022-04-22 22:59

Górnik do Lubina przyjechał z zamiarem przełamania się po trzech porażkach z rzędu i zaczął bardzo udanie, bo nie minęło 180 sekund, a już prowadził. Dariusz Pawłowski oszukał na skrzydle Sasę Balica, mocno dośrodkował w pole karne, gdzie głowę dostawił Krzysztof Kubica i było 1:0 dla przyjezdnych.

Zagłębie przypominało boksera, który już w pierwszych sekundach walki otrzymał bardzo mocny cios i nie wie, co się dzieje w ringu. Lubinianie mieli problem z wymienieniem kilku celnych podań, skleceniem jakiejkolwiek akcji i przedostaniem się pod pole karne Górnika. Goście natomiast nie zamierzali się zadowolić skromnym prowadzeniem i nacierali.

Po kolejnym rzucie rożnym Mateusz Cholewiak zgrał piłkę na dalszy słupek, gdzie był niepilnowany Pawłowski i było już 2:0. Boiskowy zegar wskazywał dopiero 11. minutę.

Zagłębie było w tym momencie w bardzo złej sytuacji, a po kolejnych kilku minutach mogło być już na deskach. Bardzo bliski zdobycia trzeciego gola był Piotr Krawczyk, ale piłka przeleciała obok bramki. Chwilę później stuprocentową okazję miał Cholewiak, który znalazł się sam na sam z Dominikiem Hładunem, który zdołał jednak podbić strzał skrzydłowego Górnika.

Goście zdominowali lubinian, ale gola zdobyli nieoczekiwanie ci drudzy. Duży udział mieli przy tym obrońcy Górnika, którzy interweniowali niezdecydowanie, co wykorzystał Filip Starzyński. Pomocnik Zagłębia wpadł w pole karne i na raty pokonał Grzegorza Sandomierskiego.

Ciekawie ponownie zrobiło się dopiero na początku drugiej połowy. Najpierw Bartosz Nowak popisał się świetnym przyjęciem, później idealnym dograniem w tempo do Piotra Krawczyka, który znalazł się sam przed Hładunem i mierzonym strzałem trafił do siatki.

Zagłębie próbowało ruszyć do przodu, ale szybko dostało kolejny cios. Prawą stroną przedarł się Pawłowski i idealnie dograł do wbiegającego Nowaka, a ten najpierw doskonale opanował piłkę, a następnie technicznym uderzeniem zdobył czwartego gola dla Górnika. W tym momencie Zagłębie było już na deskach.

W przeciwieństwie do pierwszej połowy gospodarze nie podłamali się i ruszyli do przodu. Szybko zostali nagrodzeni, bo po jednej z akcji piłka trafiła w polu karnym Krzysztofa Kubicę i sędzia po analizie wideo wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Patryk Szysz i było 2:4.

Lubinianie przeważali już do końca spotkania, ale Górnik bardzo dobrze się bronił i nie dopuszczał gospodarzy do czystych sytuacji strzeleckich. To kontry gości były groźniejsze, ale nie uczestniczyło w nich już tylu zawodników i brakowało im skutecznego wykończenia.

Więcej goli w Lubinie już nie padło i Górnik po trzech porażkach z rzędu zdobył trzy punkty. Piłkarze Zagłębia muszą natomiast teraz liczyć, że Wisła Kraków nie wygra, bo w przeciwnym razie znajdą się w strefie spadkowej.

KGHM Zagłębie Lubin – Górnik Zabrze 2:4 (1:2).

Bramki: 0:1 Krzysztof Kubica (3-głową), 0:2 Dariusz Pawłowski (11), 1:2 Filip Starzyński (26), 1:3 Piotr Krawczyk (47), 1:4 Bartosz Nowak (53), 2:4 Patryk Szysz (59-karny).

Żółta kartka – KGHM Zagłębie Lubin: Łukasz Poręba; Górnik Zabrze: Krzysztof Kubica, Lukas Podolski.

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok).
Widzów: 3387.

KGHM Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Kacper Chodyna, Bartosz Kopacz, Jhon Chancellor, Sasa Balic (63. Mateusz Bartolewski) – Patryk Szysz, Filip Starzyński (70. Jakub Żubrowski), Łukasz Łakomy (63. Łukasz Poręba), Aleksandar Scekic (63. Cheikhou Dieng), Erik Daniel (86. Tomasz Pieńko) – Martin Doleżal.

Górnik Zabrze: Grzegorz Sandomierski – Rafał Janicki, Przemysław Wiśniewski, Erik Janza - Dariusz Pawłowski, Alasana Manneh (81. Jean Jules Mvondo), Krzysztof Kubica (81. Dariusz Stalmach), Mateusz Cholewiak - Bartosz Nowak (86. Dani Pacheco), Lukas Podolski – Piotr Krawczyk (77. Robert Dadok).

Element Serwisów Informacyjnych PAP

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~saper572022-04-23 12:41:49 z adresu IP: (89.151.xxx.xxx)
Bardzo chciałbym się dowiedzieć kto w Lubinie zatrudnił Piotra Stokowca...!!! Facet z hukiem wyleciał z Lechii Gdańsk,bo skłócił się niemal ze wszystkimi piłkarzami,a mimo to nie było oczekiwanych sukcesów sportowych.Szkolenie piłkarzy w Polsce leży na łopatkach...!!! Polska myśl trenerska jest na poziomie holenderskiej depresji...!!!Z tego co jest mi wiadome to żaden polski trener nie pracuje w żadnym liczącym się klubie zagranicznym... .Chyba,że może chodzi o II ligę fińską,albo o III mołdawską.Czasy Antoniego Brzeżańczyka (Feyenoord Roterdam),Kazimierza Górskiego(Panatinaikos) czy Andrzeja Streylaua i Jacka Gmocha dawno ,,przeminęły z wiatrem...!!! Treningi w naszych klubach to jakieś bardzo niesmaczne żarty...!!!Dobrze,że to Zagłębie spadnie...!!! Może całkowicie się rozleci,a pieniądze uzyskane ze sprzedaży ,,gwiazd,, powinny zostać zainwestowane w szkolenie dzieci i młodzieży.Trzeba grać swoimi wychowankami i chłopcami z regionu,a nie tymi co ich nie chcą w II i III ligach Portugalii i Hiszpanii.Osobnym problemem są tzw. działacze piłkarscy,szczególnie w Lubinie i Wrocławiu.Chciałbym by ujawniono ich majątki...!!! Wieszczę,że Zagłębie już spadło,a Śląsk będzie dramatycznie walczył do ostatniej kolejki o utrzymanie... .Chyba,że dzisiaj wygra z Niecieczą co wcale nie jest takie pewne...!!! Ilu Wrocławian gra w obecnym Śląsku...??? W innych klubach grają,strzelają gole i są nawet kapitanami swoich drużyn...!!! We Wrocławiu się ich pozbyto...!!!