Porażka Polek pod koszem. Grały zawodniczki z Dolnego Śląska

PP/PAP | Utworzono: 2022-11-25 07:15
Porażka Polek pod koszem. Grały zawodniczki z Dolnego Śląska - fot. archiwum radiowroclaw.pl
fot. archiwum radiowroclaw.pl

Najlepiej spisała się Weronika Telenga z BC Polkowice, która miała 10 punktów i aż 15 zbiórek. Oprócz niej na parkiecie pojawiły się także trzy inne koszykarki aktualnego mistrza kraju: Klaudia Gertchen, Weronika Gajda i Liliana Banaszak oraz Anna Jakubiuk i Julia Drop z wrocławskiej Ślęzy. 

Biało-czerwone rozpoczęły w składzie: kapitan zespołu Weronika Gajda, Agnieszka Skobel, Amalia Rembiszewska, Anna Makurat i Weronika Telenga. Pierwsze punkty rzutem z dystansu zdobyła najbardziej doświadczona w kadrze 33-letnia Agnieszka Skobel. Potem było 7:2, ale Zala Friskovec, kolejna zawodniczka BC Polkowice na parkiecie, zniwelowała przewagę rzutem z dystansu, a po chwili był remis 7:7, a następnie 9:9 i 11:11.

Słowenki lepiej broniły, a podopieczne słowackiego trenera Marosa Kovacika nie potrafiły poradzić sobie z agresywnie grającymi rywalkami. Rzuty Polek odbijały się o obręcz lub tablicę, ale do kosza nie wpadały. Koszykarki z Bałkanów, które jako współgospodarz Eurobasketu 2023 są pewne udziału w finałach, błyskawicznie w drugiej części pierwszej kwarty zyskały przewagę. Prowadziły 21:11, a nawet 26:11 na 49 sekund przed końcem tej części.

Polki słabo broniły, brakowało agresywności, o czym świadczy to, że pierwszy faul popełniły 21 sekund przed końcem pierwszej kwarty. Kosz „odczarowała” Klaudia Gertchen rzutem za trzy punkty, ale i tak po 10 minutach przewaga rywalek była wysoka - 26:14.

Drugą kwartę biało-czerwone rozpoczęły zdecydowanie lepiej, szczególnie w defensywie. Ożywienie w ataku wniosła najwyższa w polskiej ekipie, utalentowana 20-letnia środkowa Kamila Borkowska (201 cm) oraz skrzydłowa Anna Jakubiuk. Słowenki przez blisko trzy minuty pozostawały bez punktów, a Polki odrabiały straty (24:26). Do remisu 30:30 doprowadziła wolnym Klaudia Gertchen, brązowa medalistka ME w odmianie 3x3.

Podopieczne trenera Kovacika poszły za ciosem i po rzutach z dystansu (Gertchen, Julia Drop) osiągnęły najwyższą przewagę w spotkaniu - 41:31 w 18. minucie. W ostatnich akcjach kwarty roztrwoniły jednak zbyt łatwo zaliczkę i do przerwy prowadziły tylko 41:37. Tę kwartę polski zespół wygrał 27:11. Najwięcej problemów stwarzało biało-czerwonym zatrzymanie kapitan Słowenek Tei Oblak, zawodniczki mistrza Czech, euroligowego zespołu ZVVZ USKA Praga. Do przerwy Oblak miała 11 pkt i cztery asysty.

Trzecia część to ponowna przewaga Słowenek, które odrobiły straty i znów prowadziły. Biało-czerwone przegrywały pod koszem z Mojcą Jelenc, a rzutami za trzy „karciła” je Friskovec. Słowenia prowadziła już 52:46, ale Polki zdołały doprowadzić do remisu 54:54 po rzutach zza linii 6,75 m Anny Makurat i Amalii Rembiszewskiej.

W decydującej czwartej kwarcie rywalki wykazały więcej spokoju, lepiej broniły i podejmowały lepsze decyzje. W jej połowie po rzucie Makurat z dystansu Polki przegrywały tylko 64:65. Akcje klubowych koleżanek Gajdy i Telengi dały Polsce prowadzenie 69:67 na trzy minuty przed końcem. Potem błędy popełniały koszykarki obydwu ekip - były kroki i spudłowane rzuty, ale to Słowenki lepiej zagrały w końcówce.

Podopieczne Kovacika pudłowały z linii wolnych i spod kosza, gdzie widać było brak Stephanie Mavungi, środkowej BC Polkowice, która latem grała już w kadrze, ale nadal czeka na polski paszport.

Po rzucie Telengi, która miała double-double (10 punktów, 15 zbiórek) biało-czerwone przegrywały tylko 71:72 na minutę i 15 sekund przed końcem. Jedna z liderek rywalek Eva Lisec trafiła jednak równo z czasem przeznaczonym na akcję zza linii 6,75 m i Słowenia prowadziła 75:71. Tej przewagi przyjezdne nie oddały już do końca, a próby jej zniwelowania rzutami z dystansu przez biało-czerwone były nieudane.

Niedzielny mecz z Albanią, najsłabszą w tabeli drużyną, nie będzie się liczył dla Polek w walce o bilet na ME. W lutowym okienku, ostatnim w kwalifikacjach, biało-czerwone zmierzą się z Turcją u siebie i Słowenią na wyjeździe. Muszą obydwa mecze wygrać, by mieć szanse na awans z drugiej pozycji.

Polska - Słowenia 71:78 (16:26, 27:11, 13:17, 17:24)

Polska: Marissa Kastanek 11, Weronika Telenga 10, Amalia Rembiszewska 10, Klaudia Gertchen 10, Weronika Gajda 8, Anna Makurat 8, Agnieszka Skobel 5, Anna Jakubiuk 4, Julia Drop 3, Kamila Borkowska 2, Liliana Banaszak 0;

Słowenia: Eva Lisec 14, Teja Oblak 14, Zala Friskovec 14, Tina Cvijanovic 13, Mojca Jelenc 12, Tina Jakovina 6, Lena Debeljak 3, Ajsa Sivka 2, Aleksandra Kroselj 0, Marusa Senicar 0.

Element Serwisów Informacyjnych PAP
Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.