Tragedia na przejściu dla pieszych w Legnicy. Dwunastolatek walczy o życie

Andrzej Andrzejewski, mk | Utworzono: 2023-02-23 17:36 | Zmodyfikowano: 2023-02-23 20:33
Tragedia na przejściu dla pieszych w Legnicy. Dwunastolatek walczy o życie - fot. archiwum Radia Wrocław (zdjęcie ilustracyjne)
fot. archiwum Radia Wrocław (zdjęcie ilustracyjne)

- To był ułamek sekundy - relacjonują świadkowie wypadku. Nastolatek na hulajnodze wjechał na pomarańczową część przejścia - tę przeznaczoną dla jednośladów.

Nadjeżdżające auto zatrzymało się, ale w tym samym momencie  drugim pasem nadjechała taksówka. Uderzyła w hulajnogę z takim impetem, że ta przeleciała około 50 metrów.  Na miejscu natychmiast pojawiły się ekipy pogotowia ratunkowego - w sąsiedztwie mieści się szpital.

Chłopak przechodzi skomplikowaną operację - lekarze walczą o jego życie. Kierowca taksówki jest w szoku - wymaga opieki psychologa. W chwili tragedii był trzeźwy.

 

Reklama

Komentarze (10)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Kamil2023-03-03 07:38:06 z adresu IP: (31.0.xxx.xxx)
Potrzeba bardziej rygorystycznie podejść do pieszych. Zachowują się jak święte krowy
~Anna2023-02-25 07:31:53 z adresu IP: (188.33.xxx.xxx)
Tragedia i dla chłopca oraz jego rodziny jak i dla kierowcy. Nie sądzę, żeby to co się stało było mu obojętne jak i nie sądzę, żeby tego chciał. Jaki był przebieg zdarzenia ustali sąd i tyle w tym temacie. Natomiast jeżeli chodzi o takie przejścia to fakt, że miał tam pierwszeństwo nie oznacza, że może sobie wchodzić czy wjeżdżać bez upewnienia się, że jest to bezpieczne. Różne rzeczy się w życiu zdarzają. Czasami może dojść do awarii pojazdu, który z tego powodu się nie zatrzyma. Błąd ludzi też ma tu znaczenie. Pieszy w starciu z pojazdem ma małe szanse dlatego należy uczyć i uczulać dzieci, żeby nie wkraczały na przejście dopóki nie mają 100 procent pewności, że samochody się zatrzymały. I tyle. Życzę chłopcu powrotu do zdrowia.
~Hulajnożek2023-02-27 22:01:53 z adresu IP: (188.33.xxx.xxx)
"Pieszy w starciu z pojazdem ma małe szanse dlatego należy uczyć i uczulać dzieci" Ja dodałbym że należy uczulić jak i uczyć kierowców, bo to oni uzywają pojazdów które mogą być śmiertelnym zagrożeniem dla ludzi postronnych. Chłopiec popełnił błąd bo widząc zatrzymujący się samochód na prawym pasie, nie pomyślał że na lewym będzie jechać ignorant który uważa że jak siedzi w blaszanej puszce to piesi powinni na niego uważać, bo jedzie Boss. Sytuację gdy auto nie zatrzymuje się na lewym pasie podczas gdy na prawym tak są bardzo częste. To kierowców przede wszystkim należy edukować, bo często wydaje się im że miasto jest jak autostrada i żaden pieszy nie będzie się im wpierniczał na asfalt, a jak się pieszy pojawito niech ginie tak działa selekcja naturalna. Takie opinie są częste w internecie i pojawiały się też odnośnoe tej tragedii dopóki niee podano informacji że to kierowca w pełni zawinił.
~Samarytanin2023-02-24 10:37:47 z adresu IP: (188.33.xxx.xxx)
Bzdura biały autobus podjechał po wypadku jakieś 3 minuty później
~DL862023-02-24 10:28:18 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Mam nadzieję, że chłopiec wyjdzie z tego w pełni zdrowy i bez lęków. Prawda jest również taka, że przechodząc/przejeżdżając przez jezdnię powinno się cały czas obserwować czy nikt nie nadjeżdża, chociażby dla własnego bezpieczeństwa a tym bardziej kiedy jezdnia posiada dwa pasy w jednym kierunku i coś (w tym przypadku autobus) zasłania jeden z pasów. Trzeba cały czas obserwować drogę. Tu się zwracam do rodziców i innych opiekunów oraz nauczycieli o odpowiednie wychowanie i wykrztałcenie oraz uświadamianie. Choć to położenie przystanku względem przejścia nie jest do końca dobrym pomysłem to nie zmienia to faktu, że kierowca wyprzedzał ten pojazd przed przejściem i powinien zachować szczególną ostrożność i zasadę ograniczonego zaufania. Jestem kierowcą i często przejeżdżam tym odcinkiem drogi i niestety nieżadko widzę jak kierowcy wyprzedzają tuż przed przejściem (nie tylko w tym miejscu). Wydaje mi się, że wielu uczestnikom ruchu drogowego (kierowcom i pieszym) brakuje zwykłej wyobraźni i przewidywania skutków zachowań swoich czy innego uczestnika ruchu. Do tego brakuje kształcenia i uświadamiania ludzi ( a w szczególności tych najmłodszych) co niestety skutkuje tym że dopiero po tragedii uczą się i uświadamiają sobie jskie popełnili błędy. Jeżeli winę ponosi np. w tym przypadku kierowca to poniesie tego konsekwencjie i odczują to również jego bliscy, ale co z tego jeżeli chłopiec mógł również przewidzieć i uniknąć tego zdarzenia. Prawnych konsekwencji chłopiec i jego bliscy nie poniosą ale zdrowotne i finansowe już tak. Wracając do planowania infastruktóry to się muszę się zgodzić, że często jest to bardzo nie przemyślane co bezpośrednio przyczynia się do tworzenia niebezpiecznych sytuacji na drodze. Jedną z wielu z wielu takich rzeczy, która mnie strasznie drażni to usytuowanie przejść dla pieszych a co gorsza dla rowalerzystów przy samych rądach. Trzeba cały czas kręcić głową dookoła żeby nie doprowadzić do tragedii. Wydaje mi się, że winę ponosi w tym przypadku kierowca. To że wiele innych czynników moglo złożyć się na to to sprawa drugorzędna ale powinna być poddana głębokiej analizie i poskutkować działaniami. Podkreślam również, że nic nie zwalnia niechronionych uczestników ruchu drogowego od myślenia, przewidywania, oraz zachowania szczególnej ostrożnosći i stosowania zasady ograniczonego zachowania. Jeszcze raz życzę chłopcu zdrowia.
~Mieszkaniec2023-02-24 06:39:40 z adresu IP: (188.33.xxx.xxx)
Wielka tragedia, jednak umieszczanie artykułów wymaga zaznajomienia się z okolicznościami. Przed przejściem dla pieszych jest przystanek autobusowy, z którego odjechał autobus (na zdjęciach widoczny po lewej stronie, obok karetki). Jadąc, dopiero podjeżdżał do przejścia, po opuszczeniu zatoczki i jego kierowca, widząc ścieżkę po prawej stronie, miał wiedzę o chłopcu na hulajnodze. Kierowca taksówki ustępując wyjeżdżającemu z zatoczki autobusowi jechał lewym pasem. Niestety nie widział chłopca, przez wzgląd na gabaryty autobusu. Dodatkowo nie widział, że autobus hamuje, ponieważ poruszał się z niewielką prędkością jako, że dopiero wyjechał z zatoczki. I tak doszło do zdarzenia, wg tego co na tą chwilę wiadomo. Kierowca nie omijał pojazdu a dał możliwość jazdy autobusowi, który wyjechał z zatoczki. Niestety nie widział dziecka, które jechało ścieżką zaraz przy tym autobusie. Gabaryty pojazdu mają tu znaczenie. Na jego miejscu mógł być każdy. Nieszczęśliwy zbieg wielu okoliczności a do tego bezmyślność urzędników. Kto tak reguluje ruch w jednej z większych arterii w mieście? Dwupasmowa droga ze ścieżką rowerową i przejściem dla pieszych zaraz za przystankiem. Bez jakiejkolwiek sygnalizacji świetlnej!!!! A to dopiero początek, włodarze miasta chcą tą drogą puścić obwodnicę. Wtedy dopiero zaczną się wypadki!!!! Stało się ogromne nieszczęście i prasa ma używanie obarczając jedynie kierowcę mnóstwem przewinień. Ale za bezpieczeństwo odpowiadają również ci, którzy projektują obiekty infrastruktury miejskiej i tu z tym przejściem oni również ponoszą odpowiedzialność. Doszło do nieszczęśliwego wypadku i życie dwóch rodzin zmieni się bezpowrotnie. Mam nadzieję, że chłopiec z tego wyjdzie. Z całego serca życzę mu powrotu do zdrowia. A dziennikarzom mniej chwytów na click-baity. Stosowaniem niepotwierdzonych "chyba informacji" zrujnowaliście niejedno życie. Przyjrzyjcie się sprawie, może dzięki solidnemu, rzeczowemu artykułowi przyczynicie się do tego, że miasto zadba w końcu o bezpieczeństwo na tej drodze zarówno dla kierowców jak i dla pieszych.
~GG o id gi2023-02-27 22:14:51 z adresu IP: (188.33.xxx.xxx)
1 Na pasach się nie wyprzedza zwłaszcza jeśli coś zasłania Ci widok i nie wiesz czy coś się zza tego autobusu nie wyłoni 2 gdyby to było skrzyżowanie a autobus zasłaniał by widok na drogę z pierwszeństwem zapewne kierowca taxi zachowałby ostrożność 3 autobus o którym piszesz pojawił się tam po zdarzeniu, na prawym pasie zatrymał się bus Wypadało by uczyć przede wszystkim kierowców że jazda w mieście to nie jazda po autostradzie nawet heśli są 4 pasy, zwłaszcza jeśli co kilkadziesiąt metrów są przejścia. Droga jest źle zaprojektowana, przecież są znaki ostrzegawcze i kierowcy dobrze wiedzą że jest tu przejście za przejściem i przystanki, więc należy dostosować predkość i uwagę do sytuacji. To nie autostrada. Nie widzę tu nic co w jakikolwiek sposób usprawiedliwiało by kierowcę, a zwalanie winy na chłopca świadcy tylko o braku iq
~P482023-02-23 19:56:18 z adresu IP: (83.30.xxx.xxx)
Może ktoś w końcu pomyśli zmienią się przepisy o prawach pieszych bo to obecnie jest zapisane w przepisach to chore pomysły chorych ludzi.
~Uwu2023-02-28 06:47:01 z adresu IP: (188.33.xxx.xxx)
Sugerujesz że gdyby przepisy były inne to chłopiec nie wszedłby na pasy? Przecież na prawym zatrzymał się bus by go na te pasy wpuścić. Zapraszam na południe Europy, tam piesi chodzą jak paniska a kierowcy zatrzymują się nawet jak mają zielone a pieszy wchodzi na pasy. Jakoś więcej wypadków tam nie ma. Ten wypadek i Twój komentarz to wlaśnie owoc tego że kierowca mogł sobie bezkarnie jechać przez orzejście a pieszy niech sobie czeka. Czasy się zmieniły i Twój pomysł, oraz ten przepis był dobry w Parku gdzy na drogach jezdziły auta marki syrena i było ich znacznie mniej.
~Kiero2023-02-23 19:12:42 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Bez względu na wszystko, jeden z pojazdów ominął inny, który zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa chłopakowi na hulajnodze. Prawko zatrzymane i oby młodziak przeżył i wrócił do zdrowia.