Reakcja24: Wrocławskie inwestycje drogowe

Dzień dobry, słucham Państwa audycji i wypowiedzi Pana Świercza nt. ul. Międzyrzeckiej i nie zgadzam się. Kiedy ostatni raz był Pan Świercz na ul. Międzyrzeckiej? Ruch na tej ulicy w godzinach szczytu to kilkaset samochodów na godzinę. Dojeżdżają do pracy i z niej wracają mieszkańcy Siechnic, Kamieńca, Nadolic. Tędy kierowcy omijają zakorkowaną ulicę Krakowską, Opolską. Międzyrzecka nie ma nawet chodnika. I wcale nie trzeba wycinać lasu Rakowieckiego, bo tam nie ma lasu rakowieckiego, bo tam jest Park Wschodni. A pobocze jest na tyle szerokie, że wycięć - jeśli zaszłaby taka konieczność, byłoby niewiele. W chwili kiedy rozpoczęto planowanie inwestycji, Aleja Wielkiej Wyspy miała być dwupasmówką z wydzielonym torowiskiem oraz uporządkowaniem otoczenia - planowany był remont ulicy Międzyrzeckiej łącznie z wjazdem i zjazdem na Aleję Wielkiej Wyspy. Ale to był początek XXI wieku... I wtedy jeszcze ul. Międzyrzecka nie była tako obciążona jak obecnie, kiedy z Wrocławia wyniosło się kilkanaście tysięcy jego mieszkańców, a którzy codziennie dojeżdżają do pracy i szkół we Wrocławiu. Szkoda, że wschodnia część Wrocławia jest traktowana po macoszemu. Obciążenie Międzyrzeckiej przypomina obciążenie samochodami głównych ulic Wrocławia, takich jak Grabiszyńska, Podwale czy Legnicka, niestety.... Wrocławskie Inwestycje od chwili powstania spółki, zawsze były przeciwne remontowi ul. Międzyrzeckiej. Na spotkaniu z ówczesną Radą Osiedla ws. budowy Alei Wielkiej Wyspy zostało to jasno powiedziane radnym. Jak kolejny raz burmistrz Siechnic zamknie wjazd od strony Siechnic, to znów będzie armagedon na Krakowskiej. Z poważaniem Alicja Lewandowska

Miało być "utrudnić" a napisano usprawnić. Np. wprowadzono zakaz projektowania skrętu w lewo z Krakowskiej na AWW. Itd