Po 51 latach alabastrowe aniołki wróciły do wrocławskiego kościoła

Mateusz Florczyk, BT | Utworzono: 2023-11-09 16:53 | Zmodyfikowano: 2023-11-09 17:09

fot. Mateusz Florczyk

Pół wieku temu ktoś skradł trzy figurki, a udało je się odnaleźć dopiero 30 lat później na rynku aukcyjnym. Aniołki nie trafiły jednak wtedy do kościoła św. Marii Magdaleny, tylko do kolekcji Tomasza Jabłońskiego, którego sąd uznał za właściciela. Dzięki pomocy Ministerstwa Kultury wróciły wreszcie na luterańską ambonę, z której zostały skradzione.

- Udało nam się przywrócić do pierwotnego otoczenia. To jest wydarzenie bez precedensu. Pozwoliliśmy sobie na to tylko dlatego, że w tym muzeum znajduje się duża kolekcja rzeźb, które są własnością Muzeum Narodowego we Wrocławiu, a tu są prezentowane powiedzmy w kategoriach depozytu - mówi Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.

- Po prostu w katalogu aukcyjnym zobaczyliśmy te figurki. Było tam nawet napisane, że pochodzą one z kościoła św. Marii Magdaleny, czyli brzmiało to praktycznie "Zostałyśmy skradzione z kościoła, czekamy i wołamy o pomoc" - mówi Arkadiusz Gutka, prezes Stowarzyszenia Monitoring Zabytków w Lwówku Śląskim.