Śląsk powalczył w Trydencie, ale wraca na tarczy

WK, PAP | Utworzono: 2024-01-16 21:14 | Zmodyfikowano: 2024-01-17 01:11
Śląsk powalczył w Trydencie, ale wraca na tarczy - fot. wks-slask.eu
fot. wks-slask.eu

Śląsk do Włoch pojechał zbudowany zeszłotygodniowym zwycięstwem z Ratiopharmem Ulm (100:88). Wicemistrzowie Polski w starciu z Niemcami byli skazywani na porażkę, a mimo wszystko potrafili skutecznie się postawić. We Wrocławiu liczono, że podobnie będzie w meczu z Dolomiti.

Wynik meczu otworzył Marek Klassen, ale za chwilę z dystansu trafił Toto Forray i tak wyglądała cała pierwsza kwarta. Na skuteczną akcję jednej drużyny, druga zaraz odpowiadała tym samym i wynik bliski był remisu. Po pięciu minutach gospodarze odskoczyli na 15:10, ale po kolejnych stu sekundach było 16:15 dla Śląska.

Drugą kwartę lepiej zaczęła drużyna z Trydentu, która odskoczyła na 24:20, ale Kendale Mccullum i Klassen szybko doprowadzili do remisu. W kolejnych minutach mecz cały czas był wyrównany a wynik bliski remisu. Na pół minuty przed końcem tej części spotkania było 38:38. Najpierw gospodarze nie wykorzystali swojej szansy, a w odpowiedzi za „trzy” trafił Jakub Nizioł. Trener Paolo Galbiati poprosił o czas, ale po wznowieniu gry jego podopieczni zaliczyli stratę i Śląsk wyprowadził kontratak, który skutecznym rzutem zakończył Aleksander Wiśniewski. Wrocławianie w połowie meczu prowadzili 43:38.

Po trzech minutach trzeciej kwarty gospodarze najpierw doprowadzili do remisu, a następnie wyszli na prowadzenie 47:46. I ponownie w kolejnych fragmentach kibice oglądali wymianę ciosów i żadnej z drużyn nie udało się zdominować rywali.

Sytuacja zaczęła się zmieniać w końcówce trzeciej kwarty. Po trafieniu Dusana Miletica Śląsk przegrywał 56:59, ale były to ostatnie punkty wrocławian z gry w tej części spotkania. Do końca dorzucili jeszcze trzy oczka z linii rzutów osobistych, a rywale zdobyli sześć punktów i prowadzili przed ostatnią częścią spotkania 65:59.

Po wznowieniu gry skuteczną akcję przeprowadził Śląsk, ale później przez blisko trzy minuty nie mógł znaleźć sposobu na trafienie do kosza i rywale odskoczyli na 73:61. Trener Jacek Winnicki poprosił o czas. Przekazane wskazówki okazały się na tyle skuteczne, że na 120 sekund przed końcem było już tylko 78:76 dla gospodarzy.

Kolejne dwie punktowe akcje należały jednak do Włochów, w tym jedna za trzy i Śląsk ponownie znalazł się w bardzo trudnej sytuacji (83:76). Trener Winnicki ponownie poprosił o przerwę, za chwilę z dystansu trafił najskuteczniejszy w Śląsku Miletic (17 punktów, 5 zbiórek), a następnie wrocławianie faulami przerywali kolejne akcje rywali, ale strat się już nie udało odrobić. Wicemistrzowie Polski po walce przegrali 79:85 i z dwoma zwycięstwami na koncie zajmują ostatnie miejsce w grupie B. Za tydzień Śląsk podejmie Gran Canarię (24 stycznia, godz. 20).

Dolomiti Energia Trydent - Śląsk Wrocław 85:79 (20:20, 18:23, 27:16, 20:20)

Punkty:

Dolomiti Energa Trydent: Kamar Baldwin 26, Andrejs Grazulis 15, Davide Alviti 8, Toto Forray 8, Myles Stephens 8, Quinn Ellis 7, Paul Biligha 7, Mattia Udom 3, Derek Cooke 2, Saliou Niang 1.

Śląsk Wrocław: Dusan Miletic 17, Jakub Nizioł 12, Marek Klassen 11, Andrii Wojnałowycz 10, Kendale Mccullum 9, Hassani Gravett 7, Aleksander Wiśniewski 5, Mateusz Zębski 3, Arciom Parachouski 3, Michał Sitnik 2.

Element Serwisów Informacyjnych PAP

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.