Miasto chce uratować wrocławską SKiBĘ

Martyna Czerwińska, AO | Utworzono: 2024-04-04 15:20 | Zmodyfikowano: 2024-04-04 15:35
Miasto chce uratować wrocławską SKiBĘ - Protestujący przeciwko likwidacji studium, zdjęcie archiwalne. fot. Joanna Jaros / Radio Wrocław
Protestujący przeciwko likwidacji studium, zdjęcie archiwalne. fot. Joanna Jaros / Radio Wrocław

Szkoła organizuje też mnóstwo wydarzeń, z których korzystają mieszkańcy miasta. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które jest organem prowadzącym uznało jednak, że szkoła jest zbyt kosztowna i zapowiedziało od nowego roku szkolnego koniec finansowania. -To dla nas wielki cios, mówi dyrektor placówki Ewa Kramarczyk.

-Jestem zdumiona, że w obecnych czasach, kiedy widzimy ogromne wycofanie młodzieży, ale także ludzi w średnim wieku, instytucję, która działa na rzecz lokalnej społeczności wykorzystując przeróżne dyscypliny sztuk, że takie szkoły są likwidowane. 

Wiceminister Marta Cienkowska powiedziała jednak Radiu Wrocław, że 3,5 mln złotych rocznie za 30 absolwentów to za dużo. -To niegospodarność. Jeden absolwent kosztuje nas 100 tysięcy złotych, tłumaczyła w rozmowie z naszą dziennikarką. Padła propozycja, by SKiBĘ włączyć w ASP, ale rozmowy zakończyły się fiaskiem. W tym tygodniu pojawiła się jednak nadzieja. W związku z tym, że SKiBA prowadzi szereg warsztatów, spektakli i innych wydarzeń kulturalnych angażując nie tylko uczniów, ale także mieszkańców miasta padła propozycja ze strony władz Wrocławia. -Jestem przekonany, że uratujemy SKiBĘ - mówi Radiu Wrocław wiceprezydent Barłomiej Ciążyński. 

-Propozycje mamy dwie. Pierwsza jest taka, że SKiBA zakłada organizację pozarządową, oczywiście z dotacjami od miasta. Druga propozycja jest taka, że SKiBA wchodzi we wrocławską sieć szkół i my jesteśmy organem prowadzącym.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podkreśla też, że wciąż są otwarci na przekształcenie placówki w Uczelnię Zawodową, której skończenie gwarantowałoby licencjat.  Wtedy szkoła podlegałaby innemu ministerstwu, ale wg. SKIBY na takie rozwiązanie zabraknie czasu. Wiceminister Marta Cienkowska przekonuje, że taka propozycja padła już dawno i szkoła miała wiele czasu, a nie złożyła nawet żadnych dokumentów. Odpiera też zarzuty dotyczące braku dobrej woli. -Mam wrażenie, że to jakaś niekończąca się gra, byliśmy otwarci na rozmowy, ale SKiBA je zerwała. 

Decyzja o współpracy z miastem zapadnie w najbliższych dniach. Wiceprezydent jest pełen optymizmu. - Zadeklarowaliśmy, że pomożemy organizacyjnie, finansowo, prawnie. Na pewno nie oddamy budynku na Niemcewicza, które należy do zasobów komunalnych. Uważamy, że to jest wielka i wspaniała tradycja, unikalne miejsce w skali Polski, nie wyobrażamy żeby ta szkoła została zlikwidowana.

Zadowoleni są też sami uczniowie. -To miejsce istnieje już 60 lat i bardzo wrosło w tkankę miasta. Byłam zagubioną 20-latką kiedy tu przyszłam, takich jak ja jest bardzo wiele - szczególnie w takich dużych miastach jak Wrocław. Byłam przygotowana na wszystko, a okazało się, że ta szkoła przyjmuje wszystkich z otwartymi rękami, bez względu na wszystko.

Posłuchaj całego programu:

 


Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~MRK2024-04-04 19:07:02 z adresu IP: (2a02:a317:e442:a600:8057:x:x:x)
Jako absolwent SKIBY napiszę tak... Już w latach 1998 - 2000 mówiono nam, że przekształcenie tej szkoły w "licencjacką" jest w toku i że już wówczas uczymy się nowego programu "licencjackiego". Nie wiem co się działo przez ostatnie 24 lata, że nic w tym temacie nie zostało dokończone. Prawdopodobnie wygoda dyrekcji i grona pedagogicznego, że jakoś to będzie, doprowadziła do obecnej sytuacji. Tak więc, uważam że należy zamknąć tę szkołę i naukę przyszłych animatorów kultury oddać profesjonalistom.