"Innocents" - Moby z nową płytą

Wojciech Janicki | Utworzono: 2013-10-06 20:26 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Krążek "Innocents" zawiera to co najbardziej lubimy w muzyce Moby'ego, ale nie brakuje też  zaskoczeń.

Moby nie ma złudzeń – biznes muzyczny się rozpada na naszych oczach, o sukces komercyjny niezwykle trudno.

"A skoro tak, to oznacza, że taki 47-letni muzyk, jak ja, jeśli już nagrywa płytę, robi to z czystej miłości do muzyki. Nie oczekuję komercyjnego sukcesu" – wyjaśnia.

Dzięki takiemu podejściu artysta mógł pracować w spokoju, bez hamowania się przed czymkolwiek. Moby z wiekiem wcale nie stracił chęci do eksperymentowania i podejmowania nowych wyzwań. Kiedy po zakończeniu trasy koncertowej promującej album "Destroyed" zabrał się do pracy nad nowymi piosenkami, inspirował się przeróżną muzyką. "Słuchałem piosenek Marianne Faithfull z czasów "Broken English", Grace Jones z lat `80, a bardzo chciałem nagrać trochę grunge'ową, dość prosto brzmiącą płytę" – wspomina Moby.

"Wyszła mi dość prosto brzmiąca płyta, obejmująca elementy różnych gatunków, bardzo emocjonalna i pełna melodii. Interesuje mnie badanie i przedstawianie delikatności oraz ludzkiego pierwiastka w muzyce, dlatego na "Innocents" celowo zachowałem pewne niedoskonałości oraz różne dziwne rozwiązania" – dopowiada artysta.

Do zrealizowania swojej wizji Moby namówił grono naprawdę wyjątkowych ludzi. Po raz pierwszy w karierze zatrudnił producenta (!). Pomocą przy konsolecie służył mu trzykrotny laureat Grammy Mark "Spike" Stent (m.in. Madonna, Lady Gaga, Beyoncé, Bruce Springsteen, Muse, Björk, Massive Attack). Zaś w piosenkach słychać głosy między innymi Marka Lanegana, Wayne'a Coyne'a z The Flaming Lips (w pierwszym singlu "The Perfect Life"), indiefolkowca Damiena Jurado czy Kanadyjki Cold Specks.

Właśnie 'Perfect Life" będzie naszą piosenką tygodnia.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.