Lidia Geringer de Oedenberg odchodzi z SLD (POSŁUCHAJ)

Sylwia Jurgiel | Utworzono: 2014-06-29 13:26 | Zmodyfikowano: 2014-06-29 13:28
Lidia Geringer de Oedenberg odchodzi z SLD (POSŁUCHAJ) - Fot. www.prw.pl
Fot. www.prw.pl

Zaskakujący zwrot na dolnośląskiej scenie politycznej. Europoseł Lidia Geringer de Oedenberg napisała na swoim blogu, że rozstaje się z Sojuszem Lewicy Demokratycznej:

"No cóż, rozwód nigdy nie jest łatwy ani przyjemny, ale ile można
znosić nielojalność, kłamstwa i intrygi?
"

O co poszło? Europoseł nie ukrywała, że liczy na wsparcie SLD przy swoich staraniach o ważne stanowisko w Parlamencie Europejskim. Można się domyślać, że z zapowiadanej przez lewicę pomocy nic nie wyszło. Sugeruje to zresztą sama europoseł: "w ubiegłym tygodniu w czasie kluczowych politycznych negocjacji w Europarlamencie po raz kolejny okazało się, że umowy i kolegialne ustalenia nie mają żadnego znaczenia, a „słowo” w tej „rodzinie” nie staje się ciałem, jest tylko pustosłowiem…"

OŚWIADCZENIE grupy posłów SLD-UP do Parlamentu Europejskiego

Na razie nie wiadomo jak zareagują na to działacze dolnośląskiego SLD. Europoseł miała wspierać kampanię lewicy w wyborach samorządowych. Lidia Geringer de Oedenberg o swojej decyzji informuje również na Facebooku, gdzie pisze tak:

"Szanowni Państwo, wszystkim którzy angażowali się z moją kampanię i którzy zdecydowali się oddać na mnie głos chcę podziękować i jednocześnie zapewnić, że działania i projekty, o których w kampanii mówiłam - będę kontynuować i to jest mój priorytet. To są sprawy ważniejsze niż szyld partii. Nie zmieniam swoich planów na aktywność w Parlamencie Europejskim."

"Myślę, że decyzja Lidii jest pochopna ale nie pozbawiona racji. Sam w przeszłości byłem obiektem takich intryg, które bulwersowały mnie do Tego stopnia, że na pewien czas zrezygnowałem z członkostwa w partii i nazwałem takie działanie ówczesnego SLD jako budowanie partii sekciarskiej" - napisał na swoim blogu Marek Dyduch (fot. marekdyduch.blogspot.com). Cały tekst można znaleźć TUTAJ.

 

Z kolei szef dolnośląskiego Sojuszu, Radosław Mołoń (fot. Radosław Mołoń/Facebook) nie ukrywa zaskoczenia decyzją eurodeputowanej i przyznaje, że jest mu przykro. Dodaje, że Lidia Geringer nie ma prawa oceniać SLD w ten sposób:

Lidia Geringer de Oedenberg miała wspierać kampanię dolnośląskiej lewicy w wyborach samorządowych. Prowadzono z  nią rozmowy o kandydowaniu na prezydenta Wrocławia. Teraz to już sprawa nieaktualna. W wyborach do Parlamentu Europejskiego zdobyła 53 tys. głosów. Posłuchaj rozmowy, którą opublikowaliśmy na początku czerwca 2014 r.

A tak komentuje tę informację europoseł Dawid Jackiewicz (Prawo i Sprawiedliwość): - Wycofano jej rekomendację, a podejrzewam Podejrzewam, że stało się tak dlatego, iż ona z kolei odmówiła walki o prezydenturę Wrocławia:

Polityczny rozwód (INFORMACJA LIDII GERINGER DE OEDENBERG)

Po kilku latach – zainicjowanej przez wspólnych przyjaciół – luźnej znajomości i ośmiu latach związku, nadszedł czas na rozstanie.

No cóż, rozwód nigdy nie jest łatwy ani przyjemny, ale ile można znosić nielojalność, kłamstwa i intrygi?

Do tego po latach w tym związku uwidoczniła się totalna różnica charakterów, widzenia świata i wyznawanych wartości.

Mówiąc bardziej wprost – w ubiegłym tygodniu w czasie kluczowych politycznych negocjacji w Europarlamencie po raz kolejny okazało się, że umowy i kolegialne ustalenia nie mają żadnego znaczenia, a „słowo” w tej „rodzinie” nie staje się ciałem, jest tylko pustosłowiem…

Świat się przez ten rozwód nie zawali. Otwieram zatem nowy rozdział już jako polityczna singielka w Parlamencie Europejskim.

Planuję kontynuować moje prace w Komisjach Prawnej, Budżetowej i Petycji, związane m.in. z regulacjami dotyczącymi praw autorskich w Internecie, ochrony danych osobowych, bezpieczeństwa cyfrowego rynku, innowacji….

O przyjaciołach i moich wobec nich zobowiązaniach nie zamierzam zapomnieć, ale mój mariaż z SLD uważam za zakończony. Papiery rozwodowe są już w drodze.

Lidia Geringer de Oedenberg przez wiele lat pracowała jako dziennikarka w Telewizji Polskiej. W latach 1995-2005 była dyrektorem festiwalu Wratislavia Cantans. W czasie pełnienia tej funkcji ubiegała się o stanowisko prezydenta Wrocławia. Przegrała jednak z Rafałem Dutkiewiczem. W Parlamencie Europejskim zasiada już niemal 10 lat. W 2004 roku została wybrana z listy SLD, choć nie należała jeszcze wtedy do tej partii. Członkinią Sojuszu stała się w 2006 roku. Trzy lata później skutecznie ubiegała się o reelekcję do PE, ponownie z listy SLD. Na pierwszym posiedzenu Izby po wyborach została jednym z pięciu kwestorów Europarlamentu.

POSŁUCHAJ:
Mam spore aspiracje (WYWIAD)
Bilans sukcesów i porażek w PE


Komentarze (8)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Propozycja2014-07-01 10:43:12 z adresu IP: (83.10.xxx.xxx)
Nie wierzyć tzw. arystokracji. I tyle w temacie.
~vito2014-06-30 11:46:55 z adresu IP: (82.143.xxx.xxx)
Nie lubię czerwonych, ale tak się nie robi. Trzeba było odejść przed wyborami i stratować "solo" samemu ponosząc koszty organizacyjno-finansowe. Te zarzuty nie dotyczą zdarzeń "ad hoc"., ale są natury systemowej. Gdyby p. Lidia miała odrobinę honoru - powinna zrezygnować.
~kasa2014-06-30 09:15:57 z adresu IP: (77.114.xxx.xxx)
Kasa, Misiu kasa. Siostra pani poseł, jako dyrektor biura: 25 tys. miesiecznie, reszta pracowników po 1.5 tyś. Czas wreszcie napisać prawdę o lewicowosci pani peseł i jej pazernosci na pieniadze. Reszta jest dodatkiem.
~OTTTTTO2014-06-30 09:10:45 z adresu IP: (79.188.xxx.xxx)
No to gratuluję, już widać kto się z tego cieszy najbardziej. W polityce największą umiejętnością jest sztuka porozumiewania i kompromisu. Nie chce mi się wierzyć, że chodzi o niedogadania, a może bardziej o powrót, po tej kadencji, do niezależnego, bez zobowiązań funkcjonowania. Przez pięć lat jako "Księżniczka wolny strzelec" będzie pracowała na budowanie nowego wizerunku niezależnej, nieomylnej, jedynie mającej rację a później kolejny ślub, dalej rozwód i tak do przodu. No cóż kobieta zmienną jest i kto ja zrozumie.
~jacenty2014-06-29 17:13:10 z adresu IP: (78.9.xxx.xxx)
Słuszna decyzja. Nic im nie zawdzięcza i nareszcie przestanie być kojarzona z eseldowskimi interesownymi, fałszywymi obszczajmurkami. Jeśli w następnych eurowyborach zechce wystartować jako kandydatka niezależna, to doskonale poradzi sobie SAMA! Nie znam jej osobiście (ani tym bardziej ,,służbowo,,), ale to niezwykle pracowita i zorganizowana osoba, ma kiepełe czyli talent wrodzony, o czym świadczy choćby sposób kierowania vrocłavskim cantansem (no cymesik, niedościgły wzór dla Dutkiewicza), i uznanie jej fachowości przez posłów Unii Europejskiej.
~emeryt312014-06-29 15:38:52 z adresu IP: (79.186.xxx.xxx)
Ma Pani rację. SLD to obecnie partia niby lewicowa. A Miller liczy na wejście w koalicję z PO. Nóżkami przebiera do jak to kiedyś mówił Jacek Federowicz.
~Anatol 2014-06-29 15:20:36 z adresu IP: (94.42.xxx.xxx)
a do następnych wyborow to pewnie juz z PO a potem z Korwinem trzeba bedzie az do emerytury , powodzenia
~Zbym2014-06-29 14:49:32 z adresu IP: (83.10.xxx.xxx)
A jak będzie wyglądał podział majątku Lidio? Czy mnie szeregowcowi, z sercem po lewej stronie- pozostanie jakaś spuścizna?