Śląsk gra z Łęczną. Nastąpi wreszcie przełamanie?

| Utworzono: 2015-12-11 06:22 | Zmodyfikowano: 2015-12-11 06:23

Kolejne trzęsienie ziemi w Śląsku w tym tygodniu przyniosło nowy sztab trenerski. Z poprzedniej ekipy został jedynie Dariusz Sztylka. Pracę stracił nie tylko Tadeusz Pawłowski i Tomasz Hryńczuk, od lat związani z pierwszą drużyną, ale też niedawno zatrudniony Grzegorz Kowalski.

Dziś przed nowymi trenerami pierwszy test - mecz ekstraklasy z Górnikiem Łęczna. - W tym krótkim czasie chciałem przekonać piłkarzy do tego, żeby uwierzyli, że jeśli nie będą walczyć, to nie będą wygrywać. Oni to wiedzą - mówi nowy szkoleniowiec Śląska Wrocław Romuald Szukiełowicz.

Nominowany w poniedziałek na pierwszego trenera Śląska Wrocław Romuald Szukiełowicz już w piątek po raz trzeci w historii „zadebiutuje” na ławce WKS-u. Doświadczony szkoleniowiec zaznacza, że perspektywa ligowego pojedynku nie jest mu straszna: - Nie mam żadnego stresu. Obydwa poprzednie debiuty były udane i mam nadzieję, z tradycji stanie się zadość - podkreśla Romuald Szukiełowicz.

Szkoleniowiec, który za sterami WKS-u zastąpił Tadeusza Pawłowskiego zaznacza, że zmiany w składzie na najbliższe spotkanie ligowe nie będą rewolucyjne. Trener Szukiełowicz stale powtarza, że najważniejszym jego zadaniem w czasie krótkiego okresu przygotowań do starcia z łęcznianami jest rozbudzenie na nowo piłkarskiej agresji swoich podopiecznych.

- Na treningu wygląda to dobrze, ale dla mnie jest jeszcze troszeczkę za cicho. Piłkarze angażują się w zajęcia: walczą, biegają i za to należy się im duży plus. Mieliśmy przez dwa dni ustawione zajęcia pod takim kątem, żeby ich do tego zmusić i jeśli chodzi o cechy wolicjonalne drużyna wygląda dobrze - ocenia postępy swoich zawodników szkoleniowiec WKS-u. - Niektórzy gracze, np. Tom, gdy przychodzili do Śląska, to byli piłkarzami od których odbijali się wszyscy przeciwnicy, a teraz grają praktycznie bez kontaktu. Mogę przecież wymieniać innych piłkarzy znanych z twardej gry: Celebana, Pawelca, Kokoszkę, itd. Potrafili przyjąć przeciwnika, zastawić się, coś zrobić. Odejście od tego było dla nich wygodne, ale piłka nie jest wygodna. Gra się po to, żeby wygrać, a staniem na boisku się tego nie zrobi. Niektórzy ostatnio na murawie wyglądali tak, że chętnie by postali na placu gry, a nawet na trawie usiedli - krytycznie dodaje Szukiełowicz zaznaczając: - W tym krótkim czasie chciałem przekonać piłkarzy do tego, żeby uwierzyli, że jeśli nie będą walczyć, to nie będą wygrywać. Oni to wiedzą. Na pewno większość z nich walczyła w poprzednich meczach, ale to gdzieś umknęło.

Poprzedni mecz Górnika Łęczna ze Śląskiem Wrocław przyniósł sporo emocji. Wtedy to na Lubelszczyźnie wrocławianie przegrywając już 0:2, zdołali przechylić losy na swoją korzyść, wygrywając ostatecznie 3:2. Czego możemy spodziewać się po nadchodzącym spotkaniu?

Górnik, podobnie jak WKS, notują aktualnie serię meczów, o których woleliby głośno nie mówić. Ich kłopoty zaczęły się w 15. kolejce, kiedy to doznali wyjazdowej porażki 1:3 z Lechem Poznań. Od tamtej pory nie zdołali zwyciężyć i z satysfakcjonującej piątej, spadli na niezadowalającą dziesiątą lokatę. Górnik jednak cały czas jest blisko grupy mistrzowskiej, a znalezienie się w niej po rundzie zasadniczej, jest ich marzeniem.

Zawodnicy Jurija Szatałowa w ostatnich pięciu kolejkach byli tymi, którzy za każdym razem musieli gonić wynik. Ewidentnie przesypiali pierwsze momenty spotkań, by później włączyć drugie bieg, chcąc wrócić do gry. Tak było w przypadku meczu z Legią Warszawa (bramki stracone w 4. i 30. minucie), z Pogonią Szczecin (bramki stracili w 3., 14. i 34. minucie), czy wcześniejszym z Ruchem Chorzów (bramki stracone w 10., 45., i 80. minucie). W tym aspekcie swoich szans szukać muszą zielono-biało-czerwoni, jednak łęcznianie znają swoje słabe strony.

Początek meczu na Stadionie Miejskim we Wrocławiu o 18.


Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~mareks2015-12-11 07:33:09 z adresu IP: (95.143.xxx.xxx)
hej śląsk królem chłamu jest!