Zgorzelec: Mieszkańcy proszą władze o usunięcie reklamy... night clubu

Piotr Słowiński | Utworzono: 2016-08-17 13:35 | Zmodyfikowano: 2016-08-17 13:35

Mieszkańcy Zgorzelca apelują do władz o uporządkowanie sprawy reklam na Przedmieściu Nyskim. Jak mówi Karol, jeden z mieszkańców Zgorzelca, większość billboardów stamtąd zniknęła, ale nie jeden – w sumie najgorszy, bo widzą go Niemcy ini turyści wchodzący do Zgorzelca z goerlitzkiej starówki:

Udało się usunąć inne bilboardy, ale nie ten – mówi Renata Burdosz z magistratu. Próbowaliśmy prawie jak Łódź w sprawie dopalaczy, sięgając po różne metody,ale bez skutku:



Urzędnicy starają się doprowadzić do likwidacji tej reklamy. Rozmowy z prywatnym właścicielem jednak utknęły. Nie pomogły też urzędowe próby jej usunięcia. Władze Zgorzelca jednak nie rezygnują. Zapowiadają, że podejmą kolejne próby rozwiązania tej sytuacji.


Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~KrzysiekS2016-08-17 22:31:34 z adresu IP: (37.47.xxx.xxx)
Jak konserwator mógł się na coś takiego zgodzić. Ma jakieś zniżki czy co? Chyba nikt nie chce aby Polska kojarzyła się z burdelami, a tu na dzień dobry mamy wielki czerwony neon z daleka witajacych zagranicznych turystów. Niech ten przybytek sobie tam będzie - ma od frontu gustowny jak na taki obiekt szyld. Każdy kto tego typu miejsca szuka ten znajdzie. ps Może będzie to ordynarne ale równie dobrze można byłoby postawić znak przy granicy: Witamy w Polsce, państwie k... i złodziei.
~Zgorzelczanin2016-08-17 14:03:03 z adresu IP: (80.153.xxx.xxx)
Niemcy przychodza bo widza ta reklame (ale nie jest ona typowym billboardem, tylko napisem na scianie budynku w ktorym rzeczony night club sie znajduje). Wiadomo co kryje sie pod haslem night club, wiadomo tez ze glownymi klientami sa niemcy. Jesli prostytucja bylaby legalna miasto mialoby spory podatek od tego przybytku, a tak ma fige z makiem, a oblawia sie wlasciciel. Tlumaczenia pani Burdosz sa jak zawsze i w kazdym temacie o ktorym opowiada ta pani lakoniczne i mierne w swojej wymowie, poniewaz zgodnie z uchwalami dotczacymi porzadku na zabytkowym przedmiesciu, szpecacy napis moglby zostac zdemontowany przez firme zewnetrzna a rachunek za to wyslany do wlasciciela night clubu. Druga sprawa ze nawet po demontazu napisu, zostanie slad na elewacji i sytuacja tak na prawde pozostanie bez zmian :)
~Ret2017-04-11 22:24:17 z adresu IP: (31.0.xxx.xxx)
Dla mnie to jest śmieszne że urzędnicy czepiaja się jednej głupiej reklamy niech popatrza na swoją reklamę na stacji PKP która witam podróżnych kiedyś to był piękny obiekt a teraz jest ruina