Weekendowe manifestacje we Wrocławiu [KALENDARIUM]

Piotr Kaszuwara | Utworzono: 2017-07-13 18:51 | Zmodyfikowano: 2017-07-13 18:14
Weekendowe manifestacje we Wrocławiu [KALENDARIUM] - mat. prasowe
mat. prasowe

Pierwsza pikieta w piątek, 14 lipca o godzinie 12. Dolnośląska Solidarność na Bulwarze Marii i Lecha Kaczyńskich organizuje pikietę protestacyjną Krajowej Sekcji Pracowników Gospodarki Wodnej. Według związkowców rząd nie dotrzymuje obietnic podwyżek płac w tym sektorze gospodarki i dlatego postanowili wyjść na ulice.

APEL SOLIDARNOŚCI

Komitet Protestacyjny podjął decyzję o organizacji pikiety w dniu 14 lipca 2017 roku we Wrocławiu. Chcemy pokazać nasze niezadowolenie z braku realizacji porozumienia z dnia 05.05.2016 roku. Z każdego regionalnego zarządu organizowany jest wyjazd do Wrocławia.

Problem z nierealizowaniem przez Pana Ministra Porozumienia wynika z faktu, że w ślad za porozumieniem nie podjęto żadnych kroków, by w planie finansowym regionalnych zarządów gospodarki wodnych zaplanowano kwoty na podwyżki. Czyli nie potraktowano porozumienia z NSZZ „Solidarność” jako godnego realizacji, co doprowadziło do złamania słowa danego przez Ministra Gajdę, i poważnego nadszarpnięcia zaufania do deklaracji rządu. Pominę już kwestię skutków społecznych tego stanu rzeczy wśród setek rodzin pracowników RZGW.

Pan Minister obiecuje i przedkłada propozycję podpisania aneksu do Porozumienia. Uznajemy, że jest to kolejne „puste” zobowiązanie w ślad za którym nie pójdą kolejne kroki związane z uwzględnieniem podwyżek w planie finansowym. Znowu po podpisaniu aneksu i wybiciu godziny na podwyżki okaże się, że tych kwot nie ma ponieważ ich znowu nie zaplanowano. Ponownie Pan Minister bezradnie rozłoży ręce mówiąc, że chętnie da ale nie ma z czego i podpisze kolejny aneks i tak w kółko?

Naszym zdaniem bez uwzględnienia podwyżek w planie finansowym Wód Polskich – w części dotyczącej wynagrodzeń, podwyżek nie będzie. Można zawrzeć sto porozumień, które niczego nie zmienią.

Związek nie zgadza się na przedstawioną propozycje uznając ją jako mniej korzystną niż podpisane porozumienie z dnia 05.05.2016 roku. Ta zmiana dla nas jest nie do zaakceptowania i uniemożliwia kontynuację dalszych negocjacji – pomimo tego, że strony były stosunkowo blisko osiągnięcia porozumienia. Związek zaproponował rozwiązanie, które umożliwi realizację tego Porozumienia.

Cały czas podtrzymujemy żądanie spełnienia warunków porozumienia z dnia 5 maja 2016 roku.

W sobotę, 15 lipca z kolei, również w samo południe, pod Pręgierzem we Wrocławiu zbierają się między innymi zwolennicy KOD, którzy chcą wyrazić swój sprzeciw przeciwko przyjętym właśnie nowelizacjom uchwał o KRS i Sądach Powszechnych.

APEL ORGANIZATORÓW

W sobotę 15.07.2017 o godzinie 12.00, w reakcji na wydarzenia w polskim Sejmie, czyli uchwalenie nowelizacji ustaw o KRS oraz Sądach Powszechnych, a także złożeniu przez polityków PIS projektu ustawy o Sadzie Najwyższym, organizujemy we Wrocławiu demonstrację przeciwko działaniu obecnej władzy PIS!

Bądźmy wszyscy w sobotę o 12 na wrocławskim Placu Solnym, nie patrząc na przynależność partyjną czy działalność w organizacjach i stowarzyszeniach!!!

W niedzielę 16 lipca natomiast, także pod Pręgierzem spotkają się ci, którzy nie zgadzają się na wycinkę drzew w Puszczy Białowieskiej. Początek manifestacji o godzinie 16. Pojawić na niej ma się między innymi znana pisarka Olga Tokarczuk.

Grupa Wrocławianie Przeciw Myśliwym oraz organizacje Greenpeace Wrocławska Grupa Lokalna, Viva Akcja dla Zwierzat - Wroclaw i Stowarzyszenie "Empatia" zapraszają na wydarzenie pod hasłem:

WROCŁAWIANIE DLA PUSZCZY

Chcemy wspólnie zaprotestować przeciw masowemu wycinaniu drzew w Puszczy Białowieskiej.

Niech każdy, komu nie jest obojętny los najcenniejszego skarbu polskiej przyrody, skorzysta z jeszcze jednej okazji, by wyrazić stanowczy sprzeciw wobec szalonej polityki naszych władz i wywrzeć nacisk na jej zmianę.

Ten nacisk musi rosnąć!

Puszcza Białowieska dramatycznie potrzebuje naszej pomocy. Udzielmy jej w największym zakresie, na jaki nas stać, choćby uczestnicząc w manifestacji. Nikt nas nie wyręczy.

Nie tylko zapraszamy, ale A P E L U J E M Y o przyjście na wrocławski Rynek!


Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Nysa Kłodzka2017-07-13 20:11:26 z adresu IP: (78.10.xxx.xxx)
To we Wrocławiu jest jakaś...Gospodarka Wodna?! Ja bym tym urzędasom za nieróbstwo pensje znacznie obniżył. Jak im mało, to niech idą do roboty na 3 zmiany na taśmę , albo do hipermarketu. Jak się patrzy na Odrę i jej dopływy, to stan urządzeń technicznych, stopni wodnych po powodzi w 1997 roku jest nadal katastrofalny. Rozrosły się tylko urzędy, które zwielokrotniły ilość biurek ! Przyjedźcie do Kłodzka, zobaczycie ruinę wielkiego nieremontowanego od dziesięcioleci wodospadu na Nysie Kłodzkiej porośniętą kilkudziesięcioletnimi chaszczami w całej okazałości, wołającą o pomste do nieba !
~Krzysiek2017-07-15 09:24:53 z adresu IP: (178.43.xxx.xxx)
Właśnie tacy laicy zabierają głos nie wiedząc o co chodzi - nie trzeba iść do pracy na taśmie , aby pracować 3 zmiany - tyle zmian pracuje się na stopniach wodnych /o ile wiesz co to stopień wodny/ - gospodarka wodna to nie tylko urzędnicy , ale normalni pracownicy fizyczni , którzy próbują utrzymać urządzenia wodne w jako takim stanie , mimo niskich nakładów ze strony budżetu - nie wystarczy budować coś nowego , ale utrzymać to co stoi . Cały świat korzysta z naturalnych cieków wodnych , bo to jest najtańsza droga transportu - w przypadku , gdy lobby transportu kołowego to blokuje - więc jest taka sytuacja jaką widać . Wystarczy cofnąć się kilkadziesiąt lat do tyłu i przypomnieć sobie ile po Odrze pływało barek - dziś dzięki braku nakładów na żeglugę - pływają kaczki
~Roman2017-07-14 22:59:32 z adresu IP: (91.233.xxx.xxx)
Takimi wypowiedziami krzywdzicie pracowników liniowych pracujących w gospodarce wodnej. To nie od nich zależy ile pieniędzy przeznacza się na tą dziedzinę gospodarki. To drugi co do wielkości majątek narodowy. Sęk w tym,że zapomniany przez wszystkich. To,że pracują tam ludzie,to tylko dlatego,że chcą coś robić. Nikt ich jednak nie rozumie w elitach władzy. Sofy,ale dalej wielbłądami nie będą,bo mają swoją godność. Pretensje do Warszawy,bo tam jest właściwy adresat tj. Minister Środowiska i Minister Finansów!!!!