Kolejny głos w sprawie wadliwie zbudowanego osiedla w podwrocławskim Smolcu

Dorota Kuźnik, el | Utworzono: 2020-10-31 12:00 | Zmodyfikowano: 2020-10-31 12:12
Kolejny głos w sprawie wadliwie zbudowanego osiedla w podwrocławskim Smolcu - fot: z archiwum mieszkańców
fot: z archiwum mieszkańców

Konsekwencją było zbieranie się w mieszkaniach wody na podłodze, a także zawilgocenie ścian do tego stopnia, że do wysokości metra pokrywa je grzyb i pleśń:

ZOBACZ: Grzyb, wilgoć i robactwo. Tak mieszka się w "Przyjaznym Smolcu"

Pełnomocnik dewelopera HLM, Krzysztof Mitoraj, twierdzi, że zgodnie z ich danymi, winę za sytuację na osiedlu ponosi zarówno projektant, jak i wykonawca prac:

WIĘCEJ: Jest oficjalne oświadczenie dewelopera i projektanta osiedla Przyjazny Smolec

- To jaki jest stan osiedla nie jest jednak naszą winą - odpowiada Izabela Florek, przedstawicielka firmy Opex, która wykonywała prace. Dodaje, że każdy etap prac był relacjonowany inspektorowi nadzoru budowlanego, zatrudnionemu przez dewelopera:

Izabela Florek twierdzi także, że Opex nie jest generalnym wykonawcą, ponieważ część prac budowlanych wykonywały inne firmy zatrudnione przez dewelopera.

Oświadczenie firmy Opex:

Deweloper winą za wady na osiedlu obarcza także pracownię, która zaprojektowała osiedle. Ta zapowiedziała, że swoje stanowisko w sprawie przedstawi w poniedziałek.

 

Reklama