MKiŚ: Roszczenia Czechów dotyczące kopalni Turów to "koncert życzeń"

PP/PAP | Utworzono: 2021-03-30 20:25
MKiŚ: Roszczenia Czechów dotyczące kopalni Turów to "koncert życzeń" - fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe

Na początku marca Czechy wniosły do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skargę przeciwko Polsce dotyczącą rozbudowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów. Praga domaga się wstrzymania wydobycia w Turowie do czasu decyzji TSUE. Na ten temat w wtorek dyskutowały połączone sejmowe komisje: ds. energii, klimatu i aktywów państwowych; środowiska oraz spraw zagranicznych.

Wiceminister klimatu i środowiska oraz Główny Geolog Kraju Piotr Dziadzio podkreślił, że intensywne negocjacje ws. Turowa z Czechami trwały od końca 2019 roku. Wskazał, że przez pandemię zostały one ograniczone, ale od jesieni ub. r. znów przybrały na sile. Dziadzio zwrócił uwagę, że w trakcie negocjacji strona czeska z jednej strony komunikowała, że chce polubownie załatwić spór, a z drugiej "roszczenia rosły".

Przedstawiciel MKiŚ poinformował, że w pod koniec listopada ub.r. Czesi przedstawili roszczenia finansowe dotyczące działalności kopalni Turów. Dziadzio nazwał zgłoszoną listę inwestycji "koncertem życzeń", który nie miał związku z prowadzeniem wydobycia i chodziło m.in. o budowę wodociągów po południowej stronie granicy. Wyjaśnił, że już teraz roszczenia sięgają 10 mln euro, a docelowo miałoby być to nawet 60 mln euro. Piotr Dziadzio zapewnił przy tym, że Polska ma szereg argumentów odrzucających czeskie zarzuty.

Dziadzio odniósł się również o podnoszonej przez Czechów kwestii dot. niedoborów wody po stronie czeskiej, w związku z obecnością kopalni. Podkreślił, że z dostępnych raportów wynika, że kwestia ta jest efektem zjawisk klimatycznych i niedoboru opadów w tym regionie, a nie obecności kopalni. 

Uczestniczący w posiedzeniu wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Gryglas zaznaczył, że kompleks w Turowie, czyli kopalnia jak i elektrownia, to bardzo istotny element polskiego systemu elektro-energetycznego. To blisko 2 GW zainstalowanej mocy - zaznaczył - a elektrownia dostarcza prąd do 2,3 mln gospodarstw domowych. Wiceszef MAP dodał, że wniosek Czechów do TSUE nie kończy możliwości polubownego rozwiązania tej sprawy. - Jestem przekonany, że do tego dojdzie - ocenił.

Niedawno na terenie kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów w Bogatyni protestowali ekolodzy z Greenpeace. Aktywiści zwracali uwagę m.in. na konieczność odejścia od węgla w Polsce do 2030 r. 

Kopalnia Turów planuje kontynuować działalność górniczą do 2044 roku, co zbiegnie się w czasie z zakończeniem eksploatacji Elektrowni Turów - tłumaczy spółka. 

Element Serwisów Informacyjnych PAP
Reklama