Volley wygrał po raz pierwszy w tym sezonie

PP/mat.prasowe | Utworzono: 2022-12-05 06:45
Volley wygrał po raz pierwszy w tym sezonie - fot. volleywroclaw.pl
fot. volleywroclaw.pl

Ekipa Michala Maska szósty występ w sezonie rozpoczęła  w nieco innym niż zazwyczaj zestawieniu. Obok Joanny Pacak, Regiane Bidias, Melissy Evans, Dominiki Witowskiej, Anny Bączyńskiej i Magdaleny Saad zagrała Adrianna Szady. Rozgrywająca była do tej pory zmienniczką Lucie Muhlsteinovej, jednak z powodu drobnych kłopotów zdrowotnych Czeszka nie zagrała w niedzielnym meczu.

Mimo odważnego początku spotkania w wykonaniu gospodyń siatkarki Volley nadrobiły stratę kilku punktów dzięki skutecznej grze amerykańskiej atakującej. Od tego momentu wynik długo oscylował wokół remisu i to właśnie Evans wyróżniała się po stronie drużyny gości. W ważnym momencie seta zapunktowała Aleksandra Dudek i to dzięki jej uderzeniu legionowianki mogły odskoczyć rywalkom najpierw na dwa, a w końcu na trzy punkty. Legionovia udanie zamknęła tę partię, wygrywając pierwszego seta w tym sezonie.

Zespół Pawła Kowala kontynuował dobrą grę także w kolejnym secie, uzyskując pięciopunktową przewagę. Sygnał do powrotu dała wrocławiankom Adrianna Szady, po której bloku na tablicy wyników pokazał się remis. W końcu swoje zaczęła dokładać też Regiane Bidias, a gospodynie, zaskoczone odmienioną postawą przeciwniczek, popełniały kolejne błędy. Stan meczu wyrównał się po jednym z nich.

Nieskończone ataki Anny Bączyńskiej zadecydowały o tym, że na początku trzeciej partii szkoleniowiec wrocławskiej drużyny wpuścił na boisko Aleksandrę Gromadowską. Oba zespoły grały bardzo nierówno, jednak kolejny przestój w drużynie Legionovii dał szansę przyjezdnym. Podopieczne trenera Maska postawiły w krótkim czasie trzy bloki i dzięki ostatniemu z nich zapisały trzeciego seta na swoim koncie.

Czwarta partia przyniosła dwa dramatyczne momenty, czyli kontuzje w drużynie Volley. Najpierw z boiska musiała zostać zniesiona Aleksandra Gromadowska, a parę minut później – Melissa Evans. Na boisko wróciła Anna Bączyńska, a na ataku pojawiła się Julia Szczurowska. Wrocławianki starały się ze spokojem doprowadzić do końca ten mecz jeszcze w tej partii, jednak mimo sześciu oczek przewagi końcówka seta rozstrzygnęła się dopiero po grze na przewagi. Odpowiedzialność za wynik wzięła na siebie kapitan zespołu, Regiane Bidias. Brazylijka zdobyła dwa ostatnie punkty, a statuetka MVP powędrowała na ręce kontuzjowanej Melissy Evans.

Legionovia - Volley Wrocław 1:3 (25:20, 22:25, 19:25, 24:26)

Legionovia: Marta Duda, Aleksandra Dudek, Aleksandra Jedut, Dominika Mras, Neira Ortiz, Sonia Stefanik - Klaudia Kulig (libero) - Magda Kubas, Maryna Mazenko;

Volley: Anna Bączyńska, Regiane Bidias, Melissa Evans, Joanna Pacak, Adrianna Szady, Dominika Witowska - Magdalena Saad (libero) - Anna Bączyńska, Aleksandra Gromadowska, Julia Szczurowska.

MVP: Melissa Evans

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.