Koronacja Karola III oczami wrocławskiego studenta

Elżbieta Osowicz, MC | Utworzono: 2023-05-05 16:37 | Zmodyfikowano: 2023-05-05 17:24
Koronacja Karola III oczami wrocławskiego studenta - fot. Elżbieta Osowicz
fot. Elżbieta Osowicz

Wrocławski student V roku medycyny będzie razem z milionami ludzi na całym świecie śledzić jutrzejszą koronację Króla Karola III. Mateusz Bożejko poza medycyną interesuje się także historią i liturgią dlatego dla niego to bardzo ważne wydarzenie, poprzednie można było oglądać 70 lat temu, podczas koronacji królowej Elżbiety II. Teraz ma być krócej i skromniej. -Było około 8 tysięcy ludzi w środku, wybudowano specjalne, piętrowe trybuny i antresole żeby te osoby mogły się zmieścić. Teraz ma być obecnych około 2200 osób w środku. Chociaż zapowiadano, że ceremonia będzie bardzo skrócona, ponieważ poprzednia trwała 3 godziny to nie udało się tego tak mocno skrócić. 

Poprzednia koronacja sprzed 70 lat została nieco uproszczona, ale najważniejsze symbole pozostają takie same. Jak mówi Mateusz Bożejko mimo licznych kamer i transmisji nie zobaczymy momentu namaszczenia króla. -Zwyczaj zasłaniania króla w momencie namaszczania był związany z tym, że król musi zdjąć swoje uroczyste szaty i nieco się obnażyć, ponieważ jest namaszczany na rękach, na piersi i głowie. Przez namaszczenie zostaje potwierdzone boskie pochodzenie jego władzy, ponieważ uważa się, że władza królewska pochodzi od Boga. 

Koronacja rozpocznie się jutro o godzinie 11:00 czasu lokalnego (12:00 polskiego czasu). Ulicami Londynu przejdzie uroczysta parada. Królewska para będzie się poruszać dwiema karetami. Ceremonia koronacji będzie miała miejsce w kolegiacie św. Piotra w Westminsterze.

Posłuchaj całej rozmowy:


Komentarze (5)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Agawu2023-05-07 11:59:21 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
Duża wiedza, łatwość wypowiadania się, bardzo dobrze się słucha Mateusza. Można poszerzyć swoją wiedzę. Można mieć własne zdanie, ale wcale nie trzeba obrażać innych, tak jak to czynią anonimowe osoby w komentarzach. Warto docenić wiedzę i historię, a nie tylko płuc jadem, chowając się w internecie.
~KOGO OBCHODZI2023-05-06 09:38:36 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
KORONACJA? Chyba mohery, albo kapitalistyczne świnie, które spędzają dużo czasy oglądając Klan lub fakty TVN.
~Pan Karol2023-05-05 19:22:08 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
Najpierw niech skarpety zaceruje !!!
~ABC2023-05-05 18:55:47 z adresu IP: (178.43.xxx.xxx)
Dopiero co było głośno o brakach warzyw i owoców w brytyjskich sklepach, a tu nagle szykuje się ceremonia, która według szacunków dziennika Sunday Mirror, pochłonie ponad 250 mln funtów. Cała ta szopka zostanie zorganizowana za pieniądze brytyjskich podatników. Nie dziwota, że coraz więcej Brytyjczyków, zwłaszcza młodych, chce zniesienia monarchii. W artykule czytamy: „Przez namaszczenie zostaje potwierdzone boskie pochodzenie jego władzy, ponieważ uważa się, że władza królewska pochodzi od Boga”. Nasuwa się pytanie: Od którego boga? Jahwe, Allaha, Wisznu, Ra, Hunab Ku, Odyna czy jakiegoś innego? Przecież ludzie wymyślili sobie tysiące różnych bogów. Ach, ci królowie i ich „boska” władza. Żyją sobie jak pączki w maśle za pieniądze ciężko pracujących ludzi.
~...2023-05-05 18:54:51 z adresu IP: (178.43.xxx.xxx)
Dopiero co było głośno o brakach warzyw i owoców w brytyjskich sklepach, a tu nagle szykuje się ceremonia, która według szacunków dziennika Sunday Mirror, pochłonie ponad 250 mln funtów. Cała ta szopka zostanie zorganizowana za pieniądze brytyjskich podatników. Nie dziwota, że coraz więcej Brytyjczyków, zwłaszcza młodych, chce zniesienia monarchii. W artykule czytamy: „Przez namaszczenie zostaje potwierdzone boskie pochodzenie jego władzy, ponieważ uważa się, że władza królewska pochodzi od Boga”. Nasuwa się pytanie: Od którego boga? Jahwe, Allaha, Wisznu, Ra, Hunab Ku, Odyna czy jakiegoś innego? Przecież ludzie wymyślili sobie tysiące różnych bogów. Ach, ci kapłani, królowie i ich „boska” władza. Żyją sobie jak pączki w maśle na koszt ciężko pracujących ludzi.