Mówią "stop" wycince drzew w swojej gminie

Bartosz Szarafin, PP | Utworzono: 2023-11-17 18:45 | Zmodyfikowano: 2023-11-17 18:45
Mówią "stop" wycince drzew w swojej gminie - fot. Bartosz Szarafin
fot. Bartosz Szarafin

To nie jedyny problem. - Zamknięte szlaki turystyczne czy trasy rowerowe i ciężki sprzęt odstraszają też turystów - alarmuje Roman Głód, burmistrz Głuszycy.

- Nasza przyszłość oparta jest na turystyce. Generalnie wycinka trwa po lewej jak i po stronie głównej naszej drogi, a więc zarówno w Górach Wałbrzyskich, w Górach Suchych jak i w Górach Sowich. Jeżeli nie będziemy mieli lasów, to nie będziemy mieli turystów.

Nadleśnictwo wyjaśnia, że to prace porządkowe. Wycinki dotyczą starych, chorych drzew oraz porządków po okiści. Nadleśniczy Leszek Kościński zaproponował gminie stworzenie specjalnego zespołu konsultacyjnego:

- Dlatego proponuję zespół, żebyśmy się przygotowali do następnego Planu Urządzania Lasu, który będzie za kilka lat tworzony. Żeby gminy były świadome na co zwrócić uwagę. My zawsze możemy wyjaśnić, dlaczego tak robimy albo wyciągnąć jakieś wnioski, że możemy osiągnąć jakiś kompromis. Pewne prace mamy zrobić w 10 latach, możemy je rozłożyć np. na 3 razy, a nie na jeden raz. 

Leśnicy wskazują, że problemem są świerki, które sadzono chętnie głównie z uwagi na szybki przyrost. Niestety ich żywotność jest ograniczona.

Mieszkańców ta argumentacja nie przekonuje. Widząc kolejne ciężarówki z drewnem i ciężki sprzęt w lesie - nie ufają leśnikom.

- To co oni w tej chwili przekazują nam to my to wiem i to nie ma pokrycia w ogóle w czynach. / No wygląda to tragicznie. / Przejść przez las jest ciężko, bo tak tutaj panowie tłumaczą, że nie sprzątają, bo to jest ochrona... dobrze, no może nie muszą zabierać tych gałęzi, ale niech wezmą je poukładają w stosy tak jak kiedyś to robiono. / Po prostu to jest grabież! / To przetrzebione lasy są, że jest przeciąg. Jak się stanie, to może człowieka porwać wiatr.

By wyjaśnić niedomówienia, zorganizowano spotkanie z mieszkańcami, na które przybyli także przedstawiciele Nadleśnictwa i ekolodzy. Po spotkaniu, które trwało ponad 2 godziny trudno jednak mówić o konsensusie.

POSŁUCHAJ WIĘCEJ:

cz. 1:

cz. 2:


Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Turysta2023-11-18 03:50:41 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)
"Leśnicy wskazują, że problemem są świerki, które sadzono chętnie głównie z uwagi na szybki przyrost. Niestety ich żywotność jest ograniczona." A kto sadził te świerki? Ufoludki? Nie, leśnicy - poprzednicy obecnych. To czemu teraz mieszkańcy mają wierzyć aktualnym? Leśnicy traktują las tak jak rolnik zboże na polu - to dla nich po prostu uprawa. A potem idę szlakiem turystycznym przez góry i tonę w błocie... Pamiętam, jak w Górach Sowich szedłem przed laty cały czas przez gęsty las. Jestem przerażony skalą przerzedzenia drzewostanu. I to się stało w ciągu ostatnich kilku lat! To samo na Ślęży. Piły pracują - las umiera. PS Nie mam kominka.
~Gość2023-11-20 07:37:37 z adresu IP: (212.244.xxx.xxx)
Przypomnę, że te świerki sadzili jeszcze Niemcy. Zmiany klimatyczne powodują, że przyroda również się zmienia. Świerk zmienia swój zakres występowania. Z tego co mówią naukowcy to już za jakieś 30-40 może go nie być na naszym terenie. Proszę poczytać wypowiedzi choćby prof. Świerkosza na ten temat.
~mmm2023-11-17 23:46:54 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)
Ale drewno, które palą w kominkach im nie przeszkadza. Zapewne z innej gminy /s
~Gość 1 2023-11-20 07:38:45 z adresu IP: (212.244.xxx.xxx)
Gminie nie przeszkadzało również, aby ludzie zmienili piece i dawali dopłaty na piece na pelet. A ten pelet to z plastiku?