Ośrodek narciarski na Szrenicy nie działa. Kluby jeżdżą na stok do Czarnowa

Piotr Słowiński, BT | Utworzono: 2024-01-10 09:47 | Zmodyfikowano: 2024-01-10 09:48
Ośrodek narciarski na Szrenicy nie działa. Kluby jeżdżą na stok do Czarnowa - fot. Piotr Słowiński
fot. Piotr Słowiński

Posłuchaj relacji Piotra Słowińskiego:

Rzecznik ośrodka narciarskiego na Szrenicy Rafał Święcki tłumaczy, że nawet naśnieżenie ponad 3 czy 4-kilometrowych tras jest trudniejsze niż na kilkusetmetrowym stoku na nizinach. Po pierwsze w górach brakuje wody, a po drugie tego śniegu trzeba dużo więcej. Łąkę w dolinach można pokryć 20 cm śniegu i jeździć. Na kamienistym stoku wielkiej góry nie jest to możliwe:

- Nie wystarczy tam naprawdę 10 cm śniegu, żeby móc zjeżdżać, tylko tam częstokroć potrzeba metra śniegu i więcej, by przykryć te wszystkie dziury i jamy, by narciarze mogli tam bezpiecznie zjeżdżać.

Rafał Święcki zaprzecza też, że ośrodek na Szrenicy celowo opóźnia sezon, by ograniczać koszty związane z naśnieżaniem:

- Zarzuty, że my specjalnie na przykład nie otwieramy stacji narciarskiej są troszeczkę śmieszne, bo jak stacja stoi, to nie zarabia, a ma jedynie koszty.

Kluby narciarskie z renomowanych miejscowości narciarskich trenują zatem na stoku w Czarnowie koło Kamiennej Góry. Jak mówi gospodarz stacji, Wojciech Cebula to nie tylko kluby ze Szklarskiej Poręby, gdzie stacja narciarska jest jeszcze zamknięta i ma w tym roku spore problemy z przeglądami i awariami:

- Mamy kluby narciarskie ze Szklarskiej Poręby, Karpacza, też z Wrocławia. Oni przyjeżdżają do nas wieczorami. Mamy oświetlenie i wydzieloną trasę, na której te treningi mogą się odbywać niezależnie od pozostałego ruchu narciarskiego.

Stacja narciarska w Czarnowie ma sztucznie naśnieżane stoki, które działają nieprzerwanie od 16 grudnia, niezależnie od odwilży. Stacja jest położona w Rudawach Janowickich, na północnym stoku Jaworowej. W przeciwieństwie do stacji w Karpaczu czy Szklarskiej Porębie ma kilkusetmetrowe, a nie kilkukilometrowe stoki. Nie ma jednak problemów z potrzebną do produkcji śniegu wodą, z czym boryka się i Karpacz i Szklarska Poręba, ma też równe, trawiaste stoki, łatwiejsze do utrzymania niż górskie pokryte wykrotami i głazami stoki.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.