Mogą posypać się kary, Wrocław nie zdąży z wymianą kopciuchów

Joanna Jaros, AO | Utworzono: 2024-04-04 18:52 | Zmodyfikowano: 2024-04-04 18:53
Mogą posypać się kary, Wrocław nie zdąży z wymianą kopciuchów - fot. Mateusz Florczyk, Radio Wrocław
fot. Mateusz Florczyk, Radio Wrocław

We Wrocławiu powietrze wciąż truje - alarmują aktywiści ekologiczny. Uważamy, że Urząd Miasta zbyt mało w tej sprawie robi, mówi Małgorzata Słowińska z Ruchu Rodzice dla Klimatu:

"W zeszłym roku, 2023, po raz kolejny przekroczenie rocznych dopuszczalnych norm stężeń dla dwutlenku azotu. Jeden jedyny raz się zdarzyło, że nie mieliśmy takiego przekroczenia, to był rok pandemiczny."

Agata Dzikowska z Biura Prasowego Urzędu Miasta odpowiada, że sytuacja stopniowo się poprawia:

"Kiedy zaczynaliśmy akcję "Zmień Piec" w 2019 roku liczba dni z przekroczeniami pyłu pm10 tych dni było 25. W ubiegłym roku mieliśmy ich 9. Naszym zdaniem to jest powód do tego, żeby mówić Wrocławianom, że jest lepiej."

- Od lipca mogą się więc posypać mandaty - wyjaśnia Krzysztof Smolnicki z Fundacji:

"Zgodnie z prawem to użytkownik dostanie grzywnę albo na początku upomnienie. Trudno sobie wyobrazić, że prezydent wyśle strażników miejskich, żeby nałożyć grzywnę. Może wyśle ich, żeby upomnieć, no ale może też przyjść policjant i nałożyć grzywnę."

Agata Dzikowska z Urzędu Miasta zapewnia, że kar nie będzie, a wszystkie miejskie kopciuchy zostaną zlikwidowane do 2028 roku:

"Najemcy mieszkań komunalnych nie będą płacić mandatów, jeśli wpuszczą ekipy, które będą wymienić u nich ogrzewanie. Często, w momencie, kiedy pojawiały się ekipy, te ekipy nie były w ogóle wpuszczane."

Grzywna, dla tych którzy nie wymienia pieca, wyniesie 500 złotych. Na akcję "Zmień Piec" wrocławski magistrat wydał do tej pory ponad 300 milionów złotych.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.