Chlebowski: "Nawet opozycja nie może odmówić mi pracowitości"

IAR, (kg) | Utworzono: 2010-01-21 10:47 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Chlebowski: "Nawet opozycja nie może odmówić mi pracowitości" - Zbigniew Chlebowski na sesji rady miejskiej w Żarowie (Fot. Agnieszka Szymkiewicz / Polskie Radio Wrocław)
Zbigniew Chlebowski na sesji rady miejskiej w Żarowie (Fot. Agnieszka Szymkiewicz / Polskie Radio Wrocław)

Zbigniew Chlebowski stwierdził, że "spadł mu kamień z serca", kiedy dowiedział się, że Ryszard Sobiesiak wrócił do kraju i będzie zeznawał przed komisją śledczą. - Bo bez jego udziału w wyjaśnieniu tej sprawy nie będę w stanie oczyścić swego dobrego imienia - powtarzał poseł Chlebowski.

Dodał, że Sobiesiaka zna od kilku lat, ale nie traktuje tej znajomości jako bliskiej. Chlebowski zaznaczył, że nie wiedział o ciążącym na biznesmenie wyroku za korupcję. Polityk PO powiedział, że nie potępia polityków innych partii, którzy również znają tego biznesmena. Nie chciał jednocześnie ujawnić nazwisk osób publicznych, które utrzymywały kontakty z Sobiesiakiem. Potwierdził, że wiedział iż właściciel firmy hazardowej znał się z byłym ministrem sportu Mirosławem Drzewieckim - grywali razem w golfa.

Tłumacząc swoje spotkanie z Sobiesiakiem na cmentarzu na peryferyjnej stacji benzynowej, mówił że chciał przy okazji odwiedzić grób swojej siostry. Zapewnił, że nie uciekał się wtedy do żadnej konspiracji. Pytał, czym różni się to miejsce spotkania od jakichkolwiek innych.

Zbigniew Chlebowski uważa, że nie było "afery hazardowej".

Jego zdaniem, na potwierdzenie tezy o jej braku świadczy fakt przyjęcia przez Sejm ustawy zawierającej ograniczenia i wyższe podatki nałożone na branżę hazardową.

Chlebowski potwierdził, że cztery lata temu "zgodnie z prawem, z własnego konta bankowego" otrzymał wsparcie od Jana Koska, biznesmena branży hazardowej. Tłumaczył, że nie musiał przekonywać Koska do pomocy finansowej w kampanii, ponieważ znał go od dawna.

Posłowie pytali Zbigniewa Chlebowskiego o stenogramy jego rozmowy z Ryszardem Sobiesiakiem. Na pytanie "co pan blokuje"? Chlebowski odpowiedział, że nie blokował żadnej ustawy, w tym też ustawy hazardowej. Pytany o sprzeczności we swych wcześniejszych zeznaniach dotyczących dopłat do hazardu tłumaczył, że o sprawie szkodliwości tych dopłat przekonał go minister Jacek Kapica. Wcześniej w wywiadach prasowych pojawiały się informacje, według których Zbigniew Chlebowski nie był do końca przekonany w tej sprawie.

Wiele pytań dotyczyło spotkań Zbigniewa Chlebowskiego z Ryszardem Sobiesiakiem. Pytano między innymi kto i kiedy inicjował te spotkania. Zbigniew Chlebowski nie był w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Pytano też, czy Ryszard Sobiesiak spotykał się z politykami innych opcji - tego Zbigniew Chlebowski nie wiedział. Na pytanie o kontakty z Sobiesiakiem odpowiedział, że nie bywał u niego w domu, nie gościł za granicą na koszt Sobiesiaka, oczywiście przyznaje się do tego, że zna biznesmenów, ale to co podaje CBA nie jest prawdą. Chodziło o stwierdzenie, że Chlebowski jest związany ze środowiskiem hazardowym.

Zbigniew Chlebowski zaprzeczył przed sejmową komisją śledczą, że szczególnie interesował się pracami nad ustawą hazardową. Poseł PO ma nadzieję, że komisja rzetelnie zbada sprawę i oczyści go z podejrzeń.
  
Były przewodniczący klubu parlamentarnego PO zaprzeczył, by rozmawiał na temat dopłat do wideoloterii z ministrem Mirosławem Drzewieckim. Zapewnił, że sprawą interesował się tylko jako przewodniczący sejmowej komisji finansów, a jedynymi partnerami do rozmów w tej sprawie byli tylko minister Jacek Rostowski oraz wiceminister Jacek Kapica. Dodał, że nie ma w zwyczaju robić notatek po spotkaniach, które nie mają znaczenia służbowego - jak robił to Jacek Kapica.
   
Zbigniew Chlebowski przypomniał, że uczestniczył w pracach nad ustawą hazardową w poprzednich kadencjach. Wówczas sprzeciwiał się legalizacji jednorękich bandytów i obniżenia opłat od niskich wygranych. Ostrzegał również  przed prowadzeniem dopłat do wideoloterii. Jego zdaniem, groziło to znacznym wzrostem hazardu w Polsce.
   
Zbigniew Chlebowski tłumaczył się również ze swej konferencji prasowej sprzed kilku miesięcy. Zarzucił  dziennikarzom, że nie interesowali się tym co mówił, a wszyscy skupili się na jego zdenerwowaniu. Jak tłumaczył, każdy uczciwy człowiek miałby w takiej sytuacji problem z zachowaniem.

Zbigniew Chlebowski
Zbigniew Chlebowski/(fot. TVN24)

Zbigniew Chlebowski zaapelował także, by nie oceniać jego działalności publicznej tylko przez pryzmat oskarżeń o udział w aferze hazardowej. Były szef klubu  parlamentarnego PO jest przesłuchiwany przez sejmową komisję śledczą powołanej do jej zbadania. 

W swobodnej wypowiedzi poseł Chlebowski powiedział, że gdy został oskarżony o lobbing na rzecz branży hazardowej nie miał szansy na obronę. Tłumaczył, że stał się wówczas   obiektem łatwego ataku ze strony mediów oraz partii politycznych, które chciały zaszkodzić jemu i jego ugrupowaniu.

Korzystając z możliwości swobodnego wystąpienia przed komisją, Chlebowski przypomniał, że jego działalność poselska koncentrowała się na sprawach finansowych państwa. Zapewnił, że nigdy nie nadużywał swojej władzy, a jego działalność miała zawsze na uwadze interes kraju. Dlatego prosił, by nie oceniać jego działalności przez  pryzmat publikacji w "Rzeczpospolitej". Podkreślił, że jego rozmowy zostały zmanipulowane i wykorzystane przeciwko niemu.


Chlebowski to jeden z głównych bohaterów afery hazardowej. Jako przewodniczący sejmowej komisji finansów publicznych  kontaktował się z przedstawicielami branży hazardowej. Mieli oni wpływać na posła podczas prac nad nowelizacją ustawy o grach losowych. Chlebowski miał z kolei lobbować w interesie branży hazardowej.

Afera hazardowa ujrzała światło dzienne na początku   października po publikacji "Rzeczpospolitej". Gazeta   przedrukowała materiały z podsłuchów rozmów Zbigniewa Chlebowskiego z biznesmenem z branży hazardowej Ryszardem Sobiesiakiem. W podsłuchach pojawiły się nazwiska kilku członków rządu Donalda Tuska, w kontekście lobbingu na rzecz korzystnych rozwiązań dla branży hazardowej. Informacje te doprowadziły do dymisji wicepremiera Grzegorza Schetyny, ministra sportu Mirosława Drzewieckiego i wiceministra skarbu Adama Szejnfelda. Ze stanowiskami porzegnali się także minister sprawiedliwości Andrzej Czuma oraz ministrowie w kancelarii premiera Sławomir Nowak oraz Rafał Grupiński. Premier zdecydował także o odwołaniu z fukcji szefa CBA Mariusza Kamińskiego.
   
Drugą osobą, której przesłuchanie zaplanowano na dziś jest były poseł Jerzy Jaskiernia. Uczestniczył on w pracach nad ustawą hazardową za rządów Sojuszu Lewicy Demokratycznej.


Sprawdź też:

Schetyna o aferze hazardowej (Posłuchaj)

Chlebowski na marginesie POlityki (Posłuchaj)

Chlebowski zamieszany w aferę hazardową? (Komentarze)


Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Mieczysław2010-01-24 18:00:28 z adresu IP: (83.31.xxx.xxx)
Nie chcę biletów czASOWych wprowadzanych od kwietnia !!! Czy miasto chce zarobić na pensje dla nowo przyjętych kontrolerów?!