Nie ma chętnych do badania śniegu w Karkonoszach

Piotr Słowiński | Utworzono: 2010-02-18 16:02 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Nie ma chętnych do badania śniegu w Karkonoszach - Fot. Piotr Słowiński
Fot. Piotr Słowiński

Ratownicy i naukowcy, którzy się na śniegu znają, zorganizowali w Samotni specjalne warsztaty śniegowe, na których chcą wypracować sposoby wyjścia z obecnej sytuacji.

Określanie stopnia zagrożenia lawinowego jest bowiem jednym z najważniejszych zimowych zadań GOPR. Aby oceniać zagrożenie lawinowe każdego roku trzeba wykopać kilkadziesiąt kilkumetrowych dołów. To ciężka i niewdzięczna praca. Problem i to w całej Polsce, dostrzega także Krzysztof Migała z Uniwersytetu Wrocławskiego, który widzi również malejące zainteresowanie naukowców tematyką śniegu.

Tymczasem jak podkreśla, śnieg może być fascynujący.

Znanych jest obecnie i skatalogowanych około 5 tysięcy odmian jego kryształków. Nie muszą być wcale białe. Trzy lata temu w Karkonoszach spadł czarny śnieg, zabrudzony sadzą prawdopodobnie z wypalania traw na wielkich obszarach Wschodniej Europy. W latach 80 XX wieku, we Wrocławiu spadł natomiast żółty śnieg, zabrudzony piaskiem z Sahary. A to tylko jeden aspekt śniegu.

Jest on ważny także jako magazyn wody niezbędnej do wegetacji roślin, może też być przyczyną śmierci ludzi, czy to w lawinach, czy w komunikacji. Dlatego powinien być stale badany.

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~ZZTop 2010-02-18 17:20:28 z adresu IP: (83.21.xxx.xxx)
Nowe LOWE - śnieg:)